codzienna pielęgnacja cery
pielęgnacja
Piękna cera o każdej porze roku
6/18/2017Kilka dni wiosny przeplatała mokra i zimna jesień. W końcu przyszło do nas gorące lato. Pogoda w ciągu ostatnich kilku miesięcy zmieniała się wielokrotnie, a przecież my - kobiety - o każdej porze roku chcemy wyglądać nienagannie. Dzięki kilku prostym przyzwyczajeniom efekt promiennej i zdrowej cery będzie na porządku dziennym!
Choć na stan naszej cery wpływa wiele czynników, nie należy zapominać o odpowiedniej pielęgnacji. Zimą, kiedy jesteśmy zmęczone już po wyjściu spod kołdry o poranku, najłatwiej nam zapomnieć o tym, że poza umyciem twarzy i demakijażem, nasza skóra potrzebuje czegoś więcej.
Natomiast wiosną budzimy się przerażone. Magazyny, kobiece portale i gazetki promocyjne krzyczą do nas i nawołują do wzięcia się w garść i ogarnięcia twarzy po zimie. Być kobietą….
W tym roku wiosna była kapryśna. Czyja skóra również to odczuła? Ręka do góry! Moja na pewno, dlatego starałam się regularnie powtarzać sprawdzone rytuały, abyśmy obie nie zdurniały do reszty przez pogodowy kalejdoskop.
Od czego zacząć? O czym trzeba pamiętać?
Demakijaż bez tajemnic
Chyba nikogo nie trzeba przekonywać, że demakijaż jest po prostu konieczny. Alfabet zaczynamy od litery "A" i to jest dla nas oczywiste. Tak samo jest z przygotowaniem skóry do oczyszczania i kolejnych etapów pielęgnacji.
Zmęczenie, impreza, a nawet czekający w sypialni przystojniak nie są powodami, dla których masz niszczyć swoją skórę. Pewnego dnia może być za późno, dlatego warto poświęcić całe 3 minuty na porządne pozbycie się makijażu przed snem. To takie ważne, bo kiedy my relaksujemy się w ciepłej pościeli, nocą skóra pracuje na najwyższych obrotach i ma czas na regenerację. Spanie w makijażu powoduje, że skóra będzie się szybciej starzeć, a właśnie tego nie chcemy!
Do wyboru mamy mnóstwo rodzajów produktów do demakijażu, dlatego każda z nas wybierze odpowiednią konsystencję i rodzaj kosmetyku. Ja, ze względu na rzęsy, preferuję płyny micelarne. Jednak raz w tygodniu chętnie sięgam po dwufazowy płyn lub zmywam makijaż olejkiem migdałowym, ponieważ na co dzień używam ciężkich podkładów.
Kolejny krok ponownie może wydać się banalny, jednak zbyt wiele kobiet go pomija...
Podstawowy krok - złuszczanie
Z pielęgnacją jest jak z tańcem. Przynajmniej tak mi się wydaje, bo nigdy nie tańczyłam. Ale w końcu najważniejszy pierwszy krok, żeby zacząć, a potem podstawowy, żeby robić to poprawnie.
Ale w pielęgnacji złuszczanie to podstawa, na bank! Dlaczego? Pozbywamy się martwego naskórka, a dzięki temu składniki odżywcze zawarte w kremach czy serach mają szybszą i łatwiejszą drogę do głębszych partii skóry. Tak, złuszczanie jest nam po prostu potrzebne i to minimum raz w tygodniu!
Bez względu na to, czy robimy to w domu, czy w salonie kosmetycznym, regularne zabiegi sprawiają, że cera pozostaje sprężysta, promienna i wygląda młodo. W zależności od intensywności i rodzaju peelingu redukują się też przebarwienia. Dobór odpowiedniego produktu zależy od wielu czynników i charakterystyki cery. Warto przyjrzeć się skórze, aby wybrać ten, który poprawi kondycję cery.
Jednak peeling to dopiero początek walki o piękną cerę.
Magia w saszetce - maska
I doszłam do etapu, który uwielbiam! Maska do twarzy. Jest tyle możliwości. Jednego dnia można odżywić cerę, za jakiś czas odmłodzić, a potem jeszcze zwęzić pory. Ja najczęściej używam tych redukujących sebum i regenerujących, ponieważ pomimo wieku odległego od nastoletniego, nadal na mojej twarzy pojawiają się wypryski.
Mimo wszystko staram się nie wysuszać nadmiernie skóry i zachować zdrowy umiar. Dlatego masek regulujących i odżywiających używam naprzemiennie. Dzięki temu moja cera jest sprężysta i nadal udaje mi się słyszeć, że wyglądam na nieco młodszą.
A poza tym nakładanie maski to dla mnie swojego rodzaju rytuał. Mam wtedy wrażenie, że jestem tylko ja i moja chwila dla siebie. Siedzę na kanapie jak księżniczka, a przez niezbyt atrakcyjny wygląd w czasie zastygania kosmetyku, nikt się do mnie nie zbliża i niczego nie chce. Powinnam to robić codziennie!
Zachowaj efekt WOW
Nie przekonałam się do stosowania olejków na twarz jako formę nawilżania. Oleje wykorzystuję do zmywania makijażu, również punktowego demakijażu ust, gdy nie chcę ich nadmiernie trzeć i wysuszać.
Olejki służą mi głównie do zabezpieczenia paznokci na chwilę przed zdejmowaniem hybryd lub używam ich do włosów.
Mimo wszystko znam posiadaczki cer suchych, dla których dobry olej do twarzy jest prawdziwym skarbem. Ja wstrzymuję się przed tą metodą z dwóch względów. Pierwszym z nich są sztuczne rzęsy, które nie cierpią tłustych kosmetyków. Drugim jest moja mieszana, skłonna do wyprysków cera. Nigdy nie wiem, jak zareaguje na tak drastyczną metodę. Mimo wszystko uważam, że warto spróbować, na początek można dodać kropelkę olejku do kremu, aby drastycznie nie zmieniać dotychczasowej pielęgnacji.
Powtórzmy jeszcze raz wszystkie ważne punkty, dzięki którym nasza skóra będzie piękna o każdej porze roku. Aby cieszyć się promienną, nieskazitelną cerą, pamiętajmy o regularnych zabiegach. Demakijażu dla pozbycia się zanieczyszczeń. Peelingu, aby złuszczyć martwy naskórek. Masce, by przywrócić skórze równowagę. Odpowiednim nawilżeniu.
Skomentuj
Dziękuję za wszystkie komentarze.
Będę wdzięczna za powstrzymanie się od wulgaryzmów i złośliwości.
Proszę też nie reklamować swoich rozdań i blogów.
W wolnych chwilach odwiedzam swoich czytelników :)