Manicure hybrydowy to świetny sposób na piękne paznokcie bez odprysków. Wiele z was wykonuje go w domowym zaciszu, jednak nie wytrzymuje on nawet dwóch tygodni. Poniżej znajdziesz kilka prawdopodobnych przyczyn. Sprawdź, może popełniasz któryś z tych błędów?

Hej,kochane!
Mam mały kryzys emocjonalny. Najchętniej spakowałabym się i wyjechała na bezludną wyspę. Pewnie następnego dnia znudziłoby mi się to, ale może chociaż przemyślałabym, w którą stronę chcę iść...

Prawdę mówiąc zastanawiam się nad jakimś kursem paznokci. Ale szczerze nie wiem, czy mam do tego jakiekolwiek predyspozycje. O makijażu już nie wspomnę. No, ale że siedzę obecnie w domu i mam baaardzo dużo czasu, zaczęłam bawić się w malowanie.

I dziś chcę Wam pokazać, co sobie zmalowałam na dniach i jakie paznokcie zrobiłam dziś sobie i mamie w ramach poprawienia humoru :))

*nie, nie chcę teraz komentarzy : Agato, idź tą drogą. Tak po prostu mam chęć pokazać Wam, co robiłam w wolnym czasie.

Na pierwszy ogień paznokcie. Tak, pomalowane skórki to jest to, ale chęć zrobienia zdjęcia była większa :D
Mój pomysł na uspokajające mani to biały lakier MIYO (niestety, obsługa jest dość ciężka. Smuży i nawet przy dwóch warstwach widać wszelkie niedociągnięcia) i niebieskie piegi, które pięknie mienią mi się pod lampą :) Żeby nie było za dużo, piegi ułożyłam w piramidę tylko na kciuki i palcu eee serdecznym. ;) Zawsze mam problem, który to który :P Efekt na żywo jest delikatny i wesoły. Biel przełamana drobnym zdobieniem naprawdę mi się spodobała. Mam już pomysł na modyfikację, ale to jak już wrócę do Olsztyna, tam mam więcej ozdób :)

Dziś szybko i lakierowo.
Uparłam się i stwierdziłam, że muszę się nauczyć robić ombre. Dziś wam pokażę efekty mojej pracy ;P
Nie jest to jeszcze efekt, jaki chciałam osiągnąć, ale ciężką pracą i ćwiczeniami w końcu do czegoś dojdę. Wierzę w to ;)

Do zrobienia ombre użyłam 3 lakierów.


Essie, Golden Rose, MIYO.