lakier do paznokci
lakiery
ombre
paznokcie
Pierwsze ombre
6/19/2013Dziś szybko i lakierowo.
Uparłam się i stwierdziłam, że muszę się nauczyć robić ombre. Dziś wam pokażę efekty mojej pracy ;P
Nie jest to jeszcze efekt, jaki chciałam osiągnąć, ale ciężką pracą i ćwiczeniami w końcu do czegoś dojdę. Wierzę w to ;)
Do zrobienia ombre użyłam 3 lakierów.
Essie, Golden Rose, MIYO.
MIYO posłużyło mi za bazę. Nałożyłam dwie warstwy lakieru, następnie na to kładłam kolejne - kolorowe.
Lakier odciskałam zwykłą gąbką do mycia naczyń, jednak przy następnej okazji bycia w jakiejś drogerii kupię gąbki do podkładu. Myślę, że będą lepsze, bo te zostawiają czasami plamy, a nie wzory ;)
Efekt:
Początki bywają trudne, jednak uważam, że nie jest to efekt tragiczny. Następne, mam nadzieję, będą jeszcze lepsze ;)
55 Komentarzy
uwielbiam takie zestawienia kolorów :)
OdpowiedzUsuńJa również. W ogóle bardzo podobają mi się neony, ale jakoś nie mogę znaleźć stacjonarnie koloru, jaki bym chciała mieć :(
Usuńwygląda ładnie a z każdym kolejnym ombre będzie jeszcze lepiej! ;*
OdpowiedzUsuńMam taką nadzieję i nie zamierzam się poddać ;D
UsuńJak na pierwszy raz efekt naprawdę fajny.Moje pierwsze ombre wyglądało tragicznie.:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Hehe, ja widzę też niedociągnięcia w tym ;P
UsuńRobiłam kilka razy, ale u mnie zawsze wyglądało tragicznie :P U Ciebie wyszło ładnie :)
OdpowiedzUsuńTrzeba ćwiczyć i ćwiczyć :) W końcu się uda ;)
Usuńbardzo ładne ombre :) , mam ten GR ten sam kolor bardzo go lubie
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam go solo, ale nadaje się też do ombre :)
Usuńtrzymam kciuki! jak na pierwszy raz jest super :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńPowodzenia jutro! :)
OdpowiedzUsuńJak na pierwszy raz, to ładnie Ci wyszło :)
Wyszło dobrze, bo się obroniłam :D
UsuńDziękuję :)
Ładnie wyszło:)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
UsuńBardzo ladnie zrobiony ombre! Powodzenia jutro :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńJuż po obronie i czuję się taka...lekka ;P
nieźle wyszło ;) moje wyszło o wiele, wiele gorzej, uwierz ;)
OdpowiedzUsuń+ obserwuję ; >
Na pewno przesadzasz :)
UsuńŚwietnie wyszło ;)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńPoczątki zawsze bywają trudne, ale Tobie wyszło to wyjątkowo ślicznie ;)
OdpowiedzUsuńJa kiedyś robiłam jedno podejście do ombre i zrezygnowałam :P
Nie ma co rezygnować :) Ja też robiłam jakieś dwa czy trzy podejścia,zanim byłam zadowolona :)
UsuńŁadnie dobrałaś kolory;) trzymam kciuki!
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
Usuńjuż po obronie, zeszło ze mnie wszystko już :D
Gąbeczką do podkładu wychodzi, moim zdaniem, lepiej. Najlepiej wybrać jeden kolor, ale w różnych odcieniach, np. 3. Wtedy wychodzi lepsze cieniowanie. Może za jakiś czas zrobię u siebie na blogu step by step i pokażę co i jak;). Tymczasem zapraszam do siebie ;)
OdpowiedzUsuńMnie się podobają takie kolorowe ombre, podobne do tego,który miałam zamiar uzyskać ;P
UsuńPamietam swoje pierwsze ombre i wsparcie na blogu po publikacji. Musze przyznac, ze u Ciebie to nie wyglada na pierwszy raz ;)
OdpowiedzUsuńJa pamiętam wsparcie dla mojego pierwszego makijażu :P
Usuńładnie wyszło :>
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńDobrze jest!
OdpowiedzUsuńJa nie mam cierpliwości do takich zabaw :)
odcienie dobrałaś genialnie ;)
OdpowiedzUsuńkolorki super i jak na początek całkiem fajny efekt:)
OdpowiedzUsuńja nie mam cierpliwosci i zdolnosci do ombre :)
OdpowiedzUsuńświetne połączenie kolorów... strasznie żałuję, że nie mam cierpliwości do takich zdobień ....
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki :) Powodzenia...
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe zestawienie kolorów :)
Śliczny ten essiaczek ;D
OdpowiedzUsuńe, no, Ziomek, jak na pierwszy raz, to zajebiście. ja pewnie pomalowałabym pół domu, biurko, kota, a w ostatniej kolejności siebie, jakbym się za coś takiego brała. :D
OdpowiedzUsuńa w ogóle co powiesz o lakierze Essie? :> zawsze chciałam ich spróbować, ale jakoś mi tak nigdy nie po drodze.
Świetnie to wygląda :)
OdpowiedzUsuńale efekt bardzo fajny!
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie:)
Dziękuję :) Ale właśnie tym razem nie jestem zadowolona z kropek i chciałam je poprawiać - jedna większa, druga mniejsza. Trzeba wyczuć sondę :)
OdpowiedzUsuńJak na pierwsze ombre to wyszło ładnie:)) Ale ombre z bielą to dość trudna sprawa, najlepiej łączyć dwa-trzy podobne odcienie np. niebieskie, albo pomarańczowe, różowe itp:)
Agacia gratulację, widziałam wcześniej już dobre informacje na Facebooku! Ombre fajne, piękne kolorki dobrałaś <3
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do mnie, na: http://ourloveourpassion.blogspot.com/ :) Relacja z otwarcia Sinsay w OLN !
Ślicznie to wygląda, ale ja póki co muszę doprowadzić do ładu swoje pazury, żeby móc cokolwiek z nimi zrobić;]
OdpowiedzUsuńmoja siostra robi sobie takie pazurki;)
OdpowiedzUsuńfajnie wyszło;)
OdpowiedzUsuńŚwietny Essie ;-)
OdpowiedzUsuńŚwietne, ale moje wyglądałoby 300 razy gożej :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam kochana i całuję :)
bardzo fajny uzyskałaś efekt końcowy ;)
OdpowiedzUsuńJa niestety nie mam cierpliwości do takiego malowania pazurków :)
OdpowiedzUsuńBrak mi cierpliwości do wykonania ombre na moich paznokciach. Podobają się kolory, które wybrałaś i cały efekt również :)
OdpowiedzUsuńuwierz, że moje pierwsze gąbkowanie wyglądało dużo gorzej :) a brzoskwiniowa pomadka to może być faktycznie wyzwanie... zaczęłam się zastanawiać, czy taki kolor wpadł mi gdzieś w oko i nic sobie nie przypominam... chociaż na pewno znajdziesz coś w masełkach revlon :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, A
ładne zestawienie kolorystyczne! muszę kiedyś wypróbować pobawić się wreszcie w to ombre :)
OdpowiedzUsuńWyszło ładnie :) rok temu całe wakacje nosiłam ombre na paznokciach, muszę koniecznie powtórzyć :D
OdpowiedzUsuńDziękuję za wszystkie komentarze.
Będę wdzięczna za powstrzymanie się od wulgaryzmów i złośliwości.
Proszę też nie reklamować swoich rozdań i blogów.
W wolnych chwilach odwiedzam swoich czytelników :)