Freewolności
lifestyle
Odkurzacz pionowy - dlaczego warto
11/11/2019Podobno nasze charaktery zmieniają się co siedem lat. Ja sądzę, że to wszystko zależy od bodźców, jakie otrzymujemy. I tak na przykład w kilka chwil zamieniłam się w perfekcyjną panią domu. Ot tak, kiedy w naszym domu pojawił się odkurzacz pionowy Philips.
Odkurzacz pionowy był moim marzeniem od ponad roku. Jednak nie chciałam eksploatować go, kiedy jeszcze byliśmy na stancji. Po przeprowadzce każdego miesiąca obiecywałam sobie, że w końcu pojawi się w naszym domu i zmieni moje życie.
Tradycyjny odkurzacz a odkurzacz pionowy
To może wydawać się śmieszne, jednak sprzątanie tradycyjnym odkurzaczem przerastało mnie. Nasze mieszkanie nie jest willą, jednak ilość zakamarków i trudno dostępnych miejsc jest ogromna.
Ciąganie odkurzacza, kilkukrotne przepinanie wtyczki, schylanie się i sprawdzanie, czy rura nie jest wycięta. Ten koszmar jest już za mną.
Każdy, kto mnie zna wie, że ja lubię porządek, ale nie lubię sprzątać. A już na pewno nie odkurzać, dlatego w domu był jasny podział. Narzeczony odstawia cały ten cyrk z odkurzaniem, a ja myję podłogę.
W nowym mieszkaniu nawet nie mamy miejsca na tradycyjny odkurzacz, więc często zdobi nasz balkon. Jednak zimą jest to dla mnie słabe rozwiązanie, bo boję się, że odkurzacz nie wytrzyma różnicy temperatur i postanowi zrobić mi psikusa w domu.
Dlatego od kilku miesięcy jęczałam o odkurzacz pionowy. Kiedy w końcu dostałam zielone światło, nie mogliśmy się pogodzić co do zakupu konkretnego modelu. W końcu wybór padł na Philips SpeedPro Max 8000 z wymiennymi końcówkami.
Odkurzacz bezprzewodowy - na co zwracać uwagę
Może się wydawać, że zakup odkurzacza powinien być prosty. W końcu wiemy, jakie funkcje ma spełniać, a zazwyczaj wszystko rozchodzi się o moc i cenę.
Owszem, te też odgrywały istotną rolę, jednak jesteśmy świadomi wad i zalet każdego sprzętu w naszym domu.
Odkurzacz pionowy to sprzęt na lata, poza tym chcieliśmy, aby zaspokoił nasze potrzeby. Nie szukaliśmy odkurzacza 2w1, choć Philips taką wersję również posiada.
Zależało nam jedynie na odkurzaczu, który:
Zależało nam jedynie na odkurzaczu, który:
-nie zajmie dużo miejsca
-będzie zwrotny i prosty w obsłudze
-wejdzie w trudno dostępne miejsca
-będzie miał kilka końcówek
-będzie lekki
To wszystko odnaleźliśmy w SpeedPro Max 8000 i szczerze mówiąc odkurzanie przestało być problemem i powodem do sprzeczek.
Odkurzacz nie zajmuje dużo miejsca, jednak minusem jest to, że nie ma stacji dokującej, a jedynie uchwyt montowany do ściany. Póki co podpiera ściany jak na szkolnej dyskotece, bo nie chcemy wiercić dziur bez przekonania co do miejsca jego ostatecznego ulokowania.
Drugi minus to ciągłe podświetlanie, ale to minus tylko dlatego, że tego światła boi się Tosia. Kiedy odkurzam na innych końcówkach, wszystko jest ok i hałas jej nie drażni.
Poza tym więcej wad nie zauważam, dlatego poniżej odpowiadam na pytanie, dlaczego warto.
Odkurzacz pionowy - dlaczego warto
U nas najlepszy argument to po prostu wygoda.
Nabrudziło się? Biorę odkurzacz i sprzątam punktowo.
Tosia znów narozrabiała i porozrzucała jedzenie lub żwirek? Odłączam liniową nasadkę i szybko sprzątam ręcznym odkurzaczem.
Brudna kanapa w domu lub aucie? To też nie problem, bo odkurzacz można zabrać gdziekolwiek i to jest w tym wszystkim cudowne.
Poza ogólnym stwierdzeniem, że posiadanie pionowego odkurzacza jest po prostu wygodne, ten model jeszcze ani razu mnie nie zawiódł, a odkąd jest z nami, odkurzamy kilka razy w tygodniu. Pełną specyfikację podlinkowałam wyżej. Ja aż tak nie zwracam uwagi na parametry, dla mnie liczą się inne kwestie.
1. Podświetlenie miejsca odkurzania
Zdarza mi się, że odkurzam po ciemku, ale nie byłoby to możliwe, gdyby nie diody LED przy nasadce ze szczotką 360. Natomiast przeraża mnie, ile kurzu codziennie widzę pod diodami! Tak naprawdę ten odkurzacz uświadomił mi, że cotygodniowe sprzątanie to zdecydowanie za mało. O wiele lepiej śpimy i oddychamy, kiedy odkurzamy kilka razy w tygodniu, nawet mniejszymi partiami.
Podświetlenie jest bardzo wygodne, wielu rzeczy nie widać gołym okiem, a wbudowane światła LED pomagają wychwycić wszystkie zanieczyszczenia.
Tosia trochę boi się tego światła, dlatego jak już wspominałam żałuję, że nie można go wyłączyć, ale kiedy zmieniam końcówkę, mogę spokojnie odkurzyć kiedy siedzi obok, przy tradycyjnym odkurzaczu było to niemożliwe.
Podświetlenie jest bardzo wygodne, wielu rzeczy nie widać gołym okiem, a wbudowane światła LED pomagają wychwycić wszystkie zanieczyszczenia.
Tosia trochę boi się tego światła, dlatego jak już wspominałam żałuję, że nie można go wyłączyć, ale kiedy zmieniam końcówkę, mogę spokojnie odkurzyć kiedy siedzi obok, przy tradycyjnym odkurzaczu było to niemożliwe.
2. Wydajność w trybie turbo
Odkurzacz posiada trzy tryby pracy. Nie są one jakoś misternie nazwane, po prostu poziom 1, 2 i turbo. Ten ostatni zapewnia nawet 28 minut nieprzerwanej pracy odkurzacza. Ja przy 50mkw jestem w stanie odkurzyć w tym trybie mieszkanie 2-3 razy. Przy 3 to już takie bardziej oblecenie newralgicznych miejsc, jak kuchnia i przedpokój, jednak dla mnie to super opcja, bo nie trzeba ładować odkurzacza po każdym użyciu. Najczęściej sprzątam na trybach 1 i 2, turbo wrzucam na kuchnię i dywany oraz do nasadki z niewielką szczoteczką, kiedy chcę odkurzyć karnisze czy listwy przypodłogowe.
Bardzo podoba mi się to, że mogę sterować trybami pracy. Kiedy potrzebuję dłuższego czasu pracy, a mam niewiele baterii, po prostu zrzucam bieg i wiem, że dojadę do celu.
Bardzo podoba mi się to, że mogę sterować trybami pracy. Kiedy potrzebuję dłuższego czasu pracy, a mam niewiele baterii, po prostu zrzucam bieg i wiem, że dojadę do celu.
3. Zwrotny i lekki
Zanim zdecydowaliśmy się na odkurzacz, zrobiliśmy research w sklepach. Chciałam, aby odkurzacz był na tyle wysoki, abym nie musiała się do niego schylać oraz żeby był zwrotny i poręczny. Waga też była ważna, bo to nie takie proste, kiedy cały czas trzyma się w ręku całe urządzenie. Philips SpeedPro Max waży ok. 3kg i jest to idealna waga. Przyznaję, początkowo szukałam czegoś, co będzie miało zbiornik na dole, jednak tu nasadka 360 stopni sprawia, że bardzo łatwo steruje się odkurzaczem i przestał to być problem.
Odkurzacz bezprzewodowy naprawdę jest zwrotny, można go dowolnie pochylać, nawet na boki, aby zapewnić sobie komfortowe sterowanie.
Dzięki temu, że ma zbiornik właśnie na górze, jestem w stanie wyczyścić trudno dostępne miejsca, bo mam dłuższą ssawkę.
Odkurzacz bezprzewodowy naprawdę jest zwrotny, można go dowolnie pochylać, nawet na boki, aby zapewnić sobie komfortowe sterowanie.
Dzięki temu, że ma zbiornik właśnie na górze, jestem w stanie wyczyścić trudno dostępne miejsca, bo mam dłuższą ssawkę.
4. Wygodna obsługa i wymiana nasadek
Bardzo podoba mi się to, że w zestawie było kilka nasadek:
-nasadka z LED 360 stopni
-elektroszczotka
-szczelinówka
-ssawka ze szczoteczką
Wszystkie bardzo łatwo się wymienia i integruje ze sobą. Wystarczy jedno kliknięcie. To nawet nie wymaga siły, co mi się bardzo podoba. Części nie wypadają same z siebie, przez co cały proces sprzątania jest bardzo wygodny.
Tak naprawdę sprzątam tymi nakładkami, którymi akurat jest mi wygodnie.
Bardzo podoba mi się to, że w zestawie było kilka nasadek:
-nasadka z LED 360 stopni
-elektroszczotka
-szczelinówka
-ssawka ze szczoteczką
Wszystkie bardzo łatwo się wymienia i integruje ze sobą. Wystarczy jedno kliknięcie. To nawet nie wymaga siły, co mi się bardzo podoba. Części nie wypadają same z siebie, przez co cały proces sprzątania jest bardzo wygodny.
Tak naprawdę sprzątam tymi nakładkami, którymi akurat jest mi wygodnie.
Nasze mieszkanie to 98% podłogi i gres, mamy dwa niewielkie dywany, do których najlepiej sprawdza się nasadka z elektroszczotką. Zbiera niewidoczną gołym okiem sierść królika i kurz. Zabieramy ją także do auta, super się sprawdza i nie musimy specjalnie jechać na myjnię, aby odkurzyć po podróży z króliczkiem lub przewożeniu zakupów. Jednak odkurzamy nią jedynie fotele.
Szczelinówka super wybiera okruchy z zagłębień krzeseł czy kanapy. Nadaje się też do auta, aby posprzątać przy plastikach, jednak należy to robić ostrożnie, aby nie porysować plastików.
Ssawka ze szczoteczką nadaje się idealnie do listew, kratek wentylacyjnych czy obrazów.
Czasami też nie nakładam żadnej z końcówek i samym małym odkurzaczem szybko sprzątam przestrzenie między blatami a płytkami w kuchni i łazience lub okruchy z kanapy.
Szczelinówka super wybiera okruchy z zagłębień krzeseł czy kanapy. Nadaje się też do auta, aby posprzątać przy plastikach, jednak należy to robić ostrożnie, aby nie porysować plastików.
Ssawka ze szczoteczką nadaje się idealnie do listew, kratek wentylacyjnych czy obrazów.
Czasami też nie nakładam żadnej z końcówek i samym małym odkurzaczem szybko sprzątam przestrzenie między blatami a płytkami w kuchni i łazience lub okruchy z kanapy.
5. Łatwe czyszczenie i opróżnianie pojemnika
Akurat tym zajmował się mój narzeczony. Dobrze mnie zna i wie, że ja do precyzyjnych prac się nie nadaję. Jeśli coś zajmuje za dużo czasu (tak zwanego dłubania), nie chce mi się tego robić. Dlatego sprawdzał, czy czyszczenie pojemnika będzie szybkie i wygodne. Okazało się, że tak.
Wystarczy odpiąć zbiornik, wysypać wszystkie zebrane z podłogi skarby do śmietnika i założyć zbiornik ponownie. Okej, dobrze jest też go umyć. Prawdę mówiąc bałam się go moczyć, więc delikatnie czyszczę go mokrą szmatką, potem wycieram suchą i voila, znów można odkurzać.
Jeśli ja twierdzę, że to nie jest trudne i nie wymaga długiego czyszczenia, to zaufajcie mi, tak naprawdę jest.
Dzięki temu ja sprzątam szybko i sprawnie, a po chwili mam czas na to, aby odprężyć się z fajną książką lub pograć w ulubioną grę.
Co tu dużo mówić, ja już nie wyobrażam sobie sprzątania bez pionowego odkurzacza. To rewelacyjny sprzęt, który naprawdę potrafi zmienić podejście do porządków. Nie ma teraz problemów, kto odkurzy, a kto zmyje podłogę. Nam obojgu odkurzanie sprawia frajdę i prześcigamy się, kto zebrał więcej kurzu. Okej, nie powinniśmy się tym chwalić, ale serio, nawet nie wiedziałam, że tyle zanieczyszczeń mamy na kanapach, łóżku czy po prostu na podłodze. Pojawienie się odkurzacza z przezroczystym zbiornikiem otworzyło nam oczy i sami wyraźnie czujemy, że lepiej nam się oddycha.
A Wy macie w domu swoich niezawodnych pomocników do sprzątania?
Wystarczy odpiąć zbiornik, wysypać wszystkie zebrane z podłogi skarby do śmietnika i założyć zbiornik ponownie. Okej, dobrze jest też go umyć. Prawdę mówiąc bałam się go moczyć, więc delikatnie czyszczę go mokrą szmatką, potem wycieram suchą i voila, znów można odkurzać.
Jeśli ja twierdzę, że to nie jest trudne i nie wymaga długiego czyszczenia, to zaufajcie mi, tak naprawdę jest.
Dzięki temu ja sprzątam szybko i sprawnie, a po chwili mam czas na to, aby odprężyć się z fajną książką lub pograć w ulubioną grę.
Co tu dużo mówić, ja już nie wyobrażam sobie sprzątania bez pionowego odkurzacza. To rewelacyjny sprzęt, który naprawdę potrafi zmienić podejście do porządków. Nie ma teraz problemów, kto odkurzy, a kto zmyje podłogę. Nam obojgu odkurzanie sprawia frajdę i prześcigamy się, kto zebrał więcej kurzu. Okej, nie powinniśmy się tym chwalić, ale serio, nawet nie wiedziałam, że tyle zanieczyszczeń mamy na kanapach, łóżku czy po prostu na podłodze. Pojawienie się odkurzacza z przezroczystym zbiornikiem otworzyło nam oczy i sami wyraźnie czujemy, że lepiej nam się oddycha.
A Wy macie w domu swoich niezawodnych pomocników do sprzątania?
Skomentuj
Dziękuję za wszystkie komentarze.
Będę wdzięczna za powstrzymanie się od wulgaryzmów i złośliwości.
Proszę też nie reklamować swoich rozdań i blogów.
W wolnych chwilach odwiedzam swoich czytelników :)