pielęgnacja włosów
produkty do włosów
recenzja
Jak ograniczyć wypadanie włosów?
1/27/2019Mój organizm to wielki zegar, albo bomba zegarowa! Przed zimą i wiosną wiem, że moje włosy będą absolutnie wszędzie. Dlatego w tym okresie szczególnie zwracam uwagę na to, aby w codziennej pielęgnacji nie zabrakło produktów hamujących wypadanie włosów. Poznaj sposoby na ograniczenie wypadania włosów i nie daj się trudnym warunkom!
Ja okresowo zauważam wzmożone wypadanie włosów. Czasami nawet śmieję się, że liniejemy razem z moją króliczką. Kiedy tylko zbliża się zima i wiosna wiem, że muszę się ratować, jak tylko mogę.
Ale na kondycję włosów wpływają nie tylko doraźne środki. Niestety, trzeba o nie dbać cały rok, żeby móc szybko wyłapać zmiany.
Tak naprawdę codzienna pielęgnacja nie jest trudna, ale wymaga systematyczności. A co najważniejsze, takie nawyki wpłyną pozytywnie nie tylko na włosy, ale na całe ciało!
Jak zapobiec wypadaniu włosów?
Przyczyny wypadania włosów
Włosy wypadają z różnych powodów. Często możemy mieć wrażenie, że dzieje się to obok nas, bo przecież dbamy o włosy, jak możemy. Zdarza się, że przyczyną nie jest pielęgnacja, a nasz styl życia.
Co sprawia, że wypadają nam włosy?
-stres
-niewłaściwa dieta
-nałogi
-zanieczyszczenia środowiska
-nieodpowiednia pielęgnacja
-zaburzenia hormonalne
-choroby skóry głowy i ogólnoustrojowe
-niektóre leki
Jak sobie pomóc?
Dieta i suplementacja
Urozmaicona dieta wpływa nie tylko na włosy, ale też skórę, paznokcie i naszą sylwetkę.
Zwracaj uwagę na to, co jesz, a ciało się odwdzięczy bardzo szybko. Sprzymierzeńcami są ryby, ponieważ zawierają kwasy omega-3. Oprócz tego, na przykład łosoś, którego z powodzeniem dorzucisz do wielu dań, zawiera żelazo i witaminę B12. Dzięki temu włosy będą błyszczące, a skóra głowy odpowiednio nawilżona.
Nie unikaj też ciemnozielonych oraz strączkowych warzyw. Brokuł czy szpinak wpływają na regulację sebum dzięki witaminom A i C. Zawierają także żelazo i wapń.
Świetną przekąską mogą być orzechy bogate w kwasy tłuszczowe i cynk.
To nie tak, że po jednym dniu włosy będą wyglądać inaczej, jednak zmiana nawyków sprawi, że okresy wypadania włosów będą mniej zauważalne lub w ogóle ustąpią.
Oprócz tego wprowadź do swojego życia ruch. W jakiejkolwiek formie, która sprawi ci przyjemność. Spacer do domu po pracy, rower, a może pole dance? Dzięki temu wyciszysz też głowę i zredukujesz napięcie, które nie pomaga w walce o piękne włosy.
Oprócz tego możesz się wspomóc ziołami i suplementami. Wybieraj je mądrze i stawiaj na te dobrej jakości. Na porost włosów idealne będą pokrzywa i skrzyp. Jeśli lubisz, możesz z nich robić herbaty i pić, jeśli to za dużo, zrób płukankę. Jeśli masz problem z wypadaniem włosów, zwróć uwagę na sok z brzozy, czarną rzepę i korzeń łopianu. Będą świetne jako wcierki i płukanki.
Zabiegi pielęgnacyjne
W idealnym świecie nie ma suszarek, lokówek i prostownic, a każda z nas rano wygląda jak ponętna gwiazda filmowa. Niestety, nie zawsze jest tak idealnie. Ja rano szybciej myję włosy i je suszę, niż miałabym je układać po wieczornym rytuale. W grę wchodzi codzienne używanie suszarki. Dlatego zainwestowałam w dobry sprzęt, który nie pali moich włosów. To samo dotyczy lokówki i prostownicy, choć tych używam sporadycznie.
Oprócz tego dobrze mieć dobrej jakości szczotkę do włosów, która nie tylko bez konieczności szarpania rozczesze pasma, ale także wymasuje skórę głowy.
Warto też pomyśleć o regularnych peelingach i masażach. Te wcale nie muszą być wykonywane w profesjonalnych gabinetach. Peeling idealnie oczyści skórę głowy, przygotowując ją do dalszej pielęgnacji. Pamiętaj tylko, aby nie przesadzić i nie podrażnić skóry. Natomiast masaż poprawi krążenie i nieco uniesie włosy. Rozprowadzi także sebum, a to wbrew pozorom jest potrzebne naszej skórze. Zrób to podczas filmu lub serialu, po prostu poświęć swojej głowie kilka minut. To też dobre dla zdrowia psychicznego.
Pielęgnacja wypadających włosów
Aby utrzymać włosy w dobrej kondycji potrzebujemy także kosmetyków, które dodatkowo wzmocnią cebulki i dodadzą skórze blasku.
W okresach wzmożonego wypadania stawiam na produkty, które nie tylko oczyszczają, ale również wzmacniają włosy i wspomagają wzrost. Zazwyczaj po paru tygodniach takiej pielęgnacji widzę, jak na czubku głowy odstają mi nowe, nieco niesforne włoski.
Na co zwracam uwagę? Na zawartość składników, dzięki którym produkty będą skuteczne, na przykład łopianu czy żeń-szenia.
Obecnie w pielęgnacji wspiera mnie Energia Trico Botanica, a dokładnie szampon i lotion. To linia stymulująca prawidłowy wzrost włosów. Zawiera ekstrakty z rozmarynu, żeń-szenia i cytryny, które wzmacniają osłabione włosy.
Szampon bardzo zaskoczył mnie swoją wydajnością. Myję włosy codziennie i choć trzeba go odrobinę więcej niż drogeryjnego produktu, wystarczył na miesięczną kurację. Przy większej ilości dość dobrze się pieni.
Ma specyficzny dla tego typu produktu zapach, ale nie jest ani zbyt ziołowy ani drażniący.
Co ważne, dobrze oczyszcza, nie obciąża włosów, a po umyciu nie są szorstkie. Bardzo nie lubię tego uczucia i na szczęście go tu nie doświadczam.
Moje włosy bardzo szybko się przetłuszczają, ale widzę, że ten szampon potrafi utrzymać ich świeżość na dłużej. Co nie znaczy, że mogę cieszyć się luksusem mycia włosów co dwa dni, jednak widzę zdecydowaną różnicę.
Kurację wzmacniam lotionem na bazie ekstraktów roślinnych i olejków eterycznych. Byłam ciekawa efektu pobudzania krążenia krwi, ale producent ma rację. Po aplikacji mam wrażenie lekkiego mrowienia. Ale ono bardzo szybko ustępuje. Po prostu przez chwilę czuję, jakby po mojej głowie ktoś przesuwał kostkę lodu. Ale myślę, że kostka lodu to już o wiele wyższa szkoła jazdy.
Lotion ma bardzo intensywny zapach. Prawdę mówiąc nie mój, przez co używanie pod kątem zapachowym nie było super przeżyciem.
Na szczęście po okołu 20 minutach, kiedy lotion się wchłonie, a włosy u nasady wyschną, zapach nie jest już tak wyczuwalny. Ale nie polecam aplikacji i próby pójścia spać. Szczególnie z partnerem.
Lotion aplikowałam na lekko zwilżoną skórę głowy. Najpierw delikatnie masowałam skórę mokrymi dłońmi, a potem nakładałam preparat. Produkt ma bardzo długą pipetę, dzięki której aplikacja jest prosta, szybka i dzięki temu bardzo przyjemna.
Kosmetyk jest wydajny, dwie lub trzy niepełne pipety starczą na jeden raz.
Wszelkie wcierki nakładam na noc, bo nie chcę, żeby w ciągu dnia wyglądały na tłuste. Byłam ciekawa, czy lotion Energia Trico Botanica również przetłuszcza włosy u nasady, ale wypróbowałam ten sposób w weekend. Po umyciu nałożyłam preparat i o dziwo po wyschnięciu włosów nie odczułam różnicy.
W czasie stosowania kuracji zauważyłam, że okres wzmożonego wypadania włosów przetrwałam o wiele lżej. Na pewno wpływ na to miały również zmiany żywieniowe oraz odstawienie leków, jednak moja cera znosi to dla odmiany fatalnie. Widzę też, że na czubku głowy pojawiły się baby hair oraz kilka dłuższych niesfornych włosków, które dopiero są zauważalne.
Kuracja sprawiła, że włosy wyglądają świeżo, znów mają piękny kolor. Zdecydowanie zredukowała wypadanie włosów. Widzę też, że są o wiele mniej zniszczone, rozdwojone końcówki mogę policzyć na palcach jednej ręki.
Skomentuj
Dziękuję za wszystkie komentarze.
Będę wdzięczna za powstrzymanie się od wulgaryzmów i złośliwości.
Proszę też nie reklamować swoich rozdań i blogów.
W wolnych chwilach odwiedzam swoich czytelników :)