makijaż twarzy
podkład
recenzja
Podkładowe eksperymenty
2/04/2018Jestem wierna jednemu podkładowi, który ratuje mnie w każdej sytuacji. Jednak nic nie stoi na przeszkodzie, aby eksperymentować, mieszając ze sobą różne produkty. Czego dowiedziałam się o podkładach, których używałam w ciągu ostatnich kilku tygodni? Oto podkładowe eksperymenty!
Bardzo często używam Revlonu solo. Mam wrażenie, że po zmianie opakowania nie jest już taki ciężki. Jednak i tak mi to nie przeszkadzało, bo dzięki niemu czuję się komfortowo.
Z czasem zaczęłam mieszać Revlon z innymi podkładami. Z różnych powodów. Żeby zmienić odcień, nawilżyć skórę, zwiększyć trwałość, albo po prostu z oszczędności, kiedy się kończył.
W ostatnich tygodniach łączyłam Revlon z trzema innymi podkładami w proporcjach kilka kropli Revlonu do jednej innego podkładu. Który podkładowy eksperyment wyszedł najlepiej?
Revlon i Cashemere
Ze względu na kolor podkładu Cashmere Fluid-baza wygładzająco-kryjąca, nie mogłam używać go solo. Gama kolorystyczna jest bardzo uboga i ciężko dopasować swój odcień.
Nawet po zmieszaniu z Revlonem, byłam pomarańczowa.
I to tak naprawdę jedyna wada produktu, bo moja z natury mieszana cera wyglądała naprawdę bardzo dobrze przez cały dzień.
Gładka, bez widocznych niedoskonałości. Skóra wyglądała dość płasko, ponieważ podkład-baza jest gęsta i mocno kryjąca. Jednak z takim połączeniem produktów mogłabym śmiało iść na całonocną imprezę.
Mieszanka podkładów dobrze aplikowała się gąbką. Połączenie z pudrem również nie stanowiło problemu.
Problemem jest jedynie kolor, bo przez niego użyłam go zaledwie kilka razy. Ciemny, pomarańczowy odcień mało komu pasuje, dlatego tym bardziej szkoda, że marnuje mi się fajny produkt.
Revlon i Vichy Teint Ideal
Z podkładem Vichy nie miałam kolorystycznego problemu. To jasny odcień, który ładnie łączy się ze skórą.
Dla odmiany, w tym przypadku kolor jest jedyną zaletą.
Produktu Vichy Teint Ideal używałam zarówno w pojedynkę, jak w i w połączeniu z Revlonem. W obu przypadkach bez powodzenia.
W założeniu do produkt rozświetlający, maskujący niedoskonałości.
Bardzo rzadką, lejącą konsystencję ciężko podejrzewać o maskowanie problemów skóry. Nie myliłam się.
Nie matuje, nie kryje, w dodatku podkreśla pory. Szybko się wyciera.
W moim przypadku podkład się nie sprawdził. Kiedy mam wolny dzień, po prostu się nie maluję. Wolę wyjść bez makijażu, niż kłaść produkt, który mnie drażni.
Dlatego Vichy Teint Ideal używałam głównie w połączeniu z Revlonem. Niestety, w tym obszarze również nie jest za dobrze.
Choć Revlon powinien dominować, mieszanka szybko się wyciera, a dodatkowo mix kosmetyków nie absorbuje sebum, przez co błyszczenie jest ekspresowe.
Revlon i Vichy Dermablend
To najbardziej udany duet, którego używam na co dzień. Choć te podkłady zgrały się najbardziej nie oznacza to, że ten mix jest bez wad.
Ma jedną podstawową - szybko się ściera z nosa. Jednak to też kwestia aplikacji, ponieważ przy nakładaniu mieszanki palcami, przyczepność jest nieco lepsza.
Podkłady fajnie się ze sobą mieszają, tworząc jednolity kolor. Dodatkowo Vichy Dermablend w pojedynkę również daje świetny efekt. Ma matowe, ale nie płaskie wykończenie. Wytrzymuje cały dzień, krytyczne są jedynie najbardziej tłuste strefy, czyli okolice nosa. Tam faktycznie podkład nieco gorzej się trzyma.
Dobrze kryje niedoskonałości, choć delikatnie podkreśla suche skórki. Mimo to, będzie dobry dla osób borykających się z nierównym kolorytem.
Plusem jest to, że podkład nie ciemnieje w trakcie noszenia. Pomimo niezbyt szerokiej gamy kolorystycznej, da się dopasować coś dla siebie.
Bazowy podkład ten sam, jednak jedna kropla innego produktu potrafi całkowicie zmienić ich działanie. Najlepiej wypada połączenie Revlonu i Vichy Dermablend. Żałuję, że Cashmere ma tak niewiele odcieni, bo to byłby mix idealny!
Łączycie ze sobą podkłady? Jaka mieszanka jest dla Was najlepsza?
Skomentuj
Dziękuję za wszystkie komentarze.
Będę wdzięczna za powstrzymanie się od wulgaryzmów i złośliwości.
Proszę też nie reklamować swoich rozdań i blogów.
W wolnych chwilach odwiedzam swoich czytelników :)