Przypominam sobie dzieciństwo. Jeszcze wtedy myślałam, że księżniczka to prestiżowy zawód. Jeśli nie znalazłabym swojego księcia, mogłabym być piosenkarką. Na wasze szczęście zrozumiałam, że mój talent jest kwestią sporną. Pamiętam też chore ilości lalek, ubranek i akcesoriów. I zazdrość, bo siostra miała Barbie "z majtkami". W końcu doczekałam się swojej i uwielbiałam ją ponad wszystko. Podobały mi się jej wielkie oczy i piękny uśmiech dopełniony różową szminką. A gdyby tak czasami zamienić się w Barbie?
Nie mówię tu o "żywych lalkach", fanach operacji plastycznych. To, co kojarzy mi się z lalkami, to różowe usta. Ja je uwielbiam do dziś!
Dobrze wiecie, że w makijażu łatwo o przesadę. Jeśli stawiacie na mocne oko, wyluzujcie z ustami i odwrotnie. Czy z tą szminką można stać się przerysowaną lalą? Można! Ale nie trzeba ;)
Jest niesamowicie intensywna, ale jej kolor uda wam się stopniować, nakładając kolejne warstwy. Dla mocnego efektu powinny wystarczyć trzy. Nie musicie się więc bać efektu plastikowej lali, bo same decydujecie o nasyceniu koloru. Jeśli przesadzicie, będziecie miały pretensje tylko do siebie :P
To Flormar Revolution R04. Tę matową szminkę mam już jakiś czas. Nie ubyło jej zbyt wiele, bo używana jest naprawdę rzadko. Kolor nie pasuje do każdej okazji, poza tym wysusza usta. Jeśli macie idealne usta, których nie zajeździ żaden kosmetyk, proszę bardzo! To coś dla was. Ja muszę wypielęgnować je przed i po używaniu szminki. No, czasami można się poświęcić. Nakładam ją na balsam do ust, tak zapobiegam nadmiernemu wysuszeniu. Jest trwała, ale lepiej trzyma się bez dodatkowego podkładu. Podkreśla niedoskonałości warg.
Jeśli działamy nią solo, jest matowa. Z balsamem pod spodem wygląda jak nawilżający produkt ;) Taka niespodzianka.
Opakowanie szminki jest bardzo nowoczesne. Łatwo ją zlokalizować wśród innych kosmetyków.
I zdjęcia z pełnym makijażem.
Wyjściowy.
Niewyjściowy.
Fajny produkt za rozsądne pieniądze. Kupiłam ją na wyspie za ok. 20 zł.
41 Komentarzy
Osobiście nie lubię takich kolorów ale Tobie pasuje :))
OdpowiedzUsuńDzięki ;) Blondynka i róż to dobre połączenie :P
UsuńDokładnie, Tobie bardzo pasuje :)
UsuńDziękuję :) Taka uroda :P
Usuńja uwielbiam takie "barbiowe" kolory na ustach, mam niemalże identyczny z vipery :)
OdpowiedzUsuńAparat trochę zeżarł kolory. Ale i tak widać, że z Barbie nie kłamałam :P
UsuńJa lubię pomadki z Flormaru - są trwałe, tanie i mają dużo kolorów, choć wiadomo, że mają też swoje minusy. :) Ładnie Ci w takim odcieniu. :)
OdpowiedzUsuńJa mam tylko jedną. Za dużo mam już tych mazideł do ust, więcej nie kupuję :P
Usuńpiękny odcień szminki :)
OdpowiedzUsuńAparat był głodny i zjadł mi kolory trochę, ale na ręku widać jaki intensywny :)
UsuńFascynujący kolor, chociaż nie wyobrażam sobie noszenia go na co dzień.
OdpowiedzUsuńNo jest bardzo oryginalny. Ja go nosiłam rzadko, bo wysuszał i nie zawsze pasował ;)
Usuńo kurczę, aleś ładna :)
OdpowiedzUsuńAktywacja czerwienienia się za 3...2...1.. ;P Dziękuję.
UsuńRzeczywiście, kolor jak dla Barbie! :-)
OdpowiedzUsuńCzyli nie kłamię :D
UsuńJak dla mnie za cukierkowy ale do blond włosów moim zdaniem super pasuje :-)
OdpowiedzUsuńMnie się podobał też u szatynek, najlepiej ze śniadą karnacją. Ale nie na co dzień, tak czasami, bo jest bardzo plastikowy. No, chyba, że ktoś tak lubi
Usuńoj, zdecydowanie kolor nie dla mnie! w wyraźniejszych ustach czuję się wyraźniej :)
OdpowiedzUsuńTu mi aparat podjadł kolory. Ja też od jakiegoś czasu dobrze czuję się w czerwieni. Ale powstrzymuję się od noszenia jej na co dzień.
UsuńNa Tobie wygląda świetnie, ale u siebie raczej bym się na nią nie skusiła. :)
OdpowiedzUsuńDzięki :P Na pewno masz "swoje" kolory :)
Usuńkocham taki odcień różu,mialam podobny ale gdzies zagubilam :(
OdpowiedzUsuńbede szukać
Szukaj, szukaj :D Ja ostatnio znalazłam w jakiejś torebce szminkę. Cieszyłam się, jakby była nowa ;P
UsuńU mnie też ostatnio był makijaż Barbie, tylko bardziej przerysowany, więc zapraszam :) Też lubię takie odcienie różu, choć ostatnio królują u mnie burgundowe usta :)
OdpowiedzUsuńBurgund też piękny, ciekawe, jak bym wyglądała w takim głębokim kolorze ;>
UsuńMam okropną słabość do takich róży, jednak teraz złapałam fazę na ciemne pomadki :D
OdpowiedzUsuńJa ostatnio używam dużo czerwieni :) Ale ten róż mnie nadal osłabia :)
Usuńpodoba mi się kolor ale tylko na brunetkach z jasną cerą mało takich no ale cóż :P . Widzę, że flormar się rozsratsa jesli chodzi o opakowania ; ]
OdpowiedzUsuńE tam, mało, teraz co druga malowana, to łatwo o taki typ :P No opakowanie kosmos.
Usuńja lubię jasne róże, ale ten trochę mi się już kojarzy z taką tapeciarą :D chociaż pewnie na żywo się lepiej prezentuje :D może się przejdę do Flormaru i popatrzę co tam ciekawego mają :D
OdpowiedzUsuńDlatego właśnie kojarzy mi się on z Barbie ;)
UsuńLubię róże n ustach,jeśli umie się dobrać do takiego koloru makijaż/strój,to nie widzę możliwości efektu Barbie :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDo tego koloru najlepiej stonować resztę makijażu ;) No i nie zakładać białych kozaczków ;P
UsuńBoszzzz te Twoje oczy! Zatopić się w nich można. Ostatnia wersja jak dla mnie wyjściowa, ale raczej na jakąś szaloną imprezę :) Pomadki nie miałam, ale wierzę, że jest warta uwagi :)
OdpowiedzUsuńDziękuję w imieniu oczu :P Tak, to nie jest makijaż na spacer na pewno :P Pomadka bardzo fajna, jeszcze pewnie wrócę na wyspę po coś nawilżającego :)
UsuńBoszzzz te Twoje oczy! Zatopić się w nich można. Ostatnia wersja jak dla mnie wyjściowa, ale raczej na jakąś szaloną imprezę :) Pomadki nie miałam, ale wierzę, że jest warta uwagi :)
OdpowiedzUsuńPiękny kolor i pasuje do Ciebie. Pozdrawiam !
OdpowiedzUsuńTaka uroda blondynki :)
Usuńcóż za kolor
OdpowiedzUsuńJest hardcorem :D
UsuńDziękuję za wszystkie komentarze.
Będę wdzięczna za powstrzymanie się od wulgaryzmów i złośliwości.
Proszę też nie reklamować swoich rozdań i blogów.
W wolnych chwilach odwiedzam swoich czytelników :)