co robić podczas migreny
czym jest migrena
lifestyle
migrena
objawy migreny
przyczyny migreny
Migrena - moja przyjaciółka.
10/31/2014
Migreny nie da się wyleczyć. Trzeba zapobiegać lub nauczyć się z nią żyć. Nazywam migrenę "przyjaciółką", ponieważ jest ze mną zawsze wtedy, gdy odczuwam stres lub jestem pod wpływem silnych emocji. Przez te kilka lat nauczyłam się, co pomaga mi przetrwać atak. Sprawdź, może tobie też pomoże?
Podczas ataku najważniejsze jest wsparcie bliskich osób. |
Czym jest migrena?
Migrena jest dolegliwością powodującą silne bóle głowy. Leczy się ją wyłącznie objawowo. Zazwyczaj ognisko bólu jest jednostronne. W większości przypadków cierpią na nią kobiety, a dziedziczona po ojcu może być wyjątkowo uciążliwa. Migrena różni się od zwykłego bólu głowy kilkoma cechami: ból jest tętniący, napadowy oraz silny, przewlekły. Atak może trwać do 72 godzin. Migrena często przeszkadza w codziennym życiu. Utrudnia koncentrację, nieraz spowalnia mówienie. Może też utrudniać chodzenie.
Ból to nie wszystko...
Ból jest wyjątkowo uciążliwy, a migrenie towarzyszą nudności, światłowstręt, nadwrażliwość na zapachy i dźwięki. Podczas występowania aury, cierpiącym mogą dokuczać również mroczki lub problemy z widzeniem.
Mam migrenę, bo...
Masz migrenę i choćbyś zamknęła się w puchatym pokoju bez klamek, nie unikniesz napadu bólu. Nie ma idealnej diety powstrzymującej ataki migreny. Gdyby wykluczyć wszystko, co powoduje bóle, piłybyśmy tylko wodę. Są jednak produkty, których w większej ilości powinnaś się wystrzegać. Należy do nich m.in. alkohol, kofeina, czekolada, twarde sery i banany. Jedzenie to niestety nie wszystko. Trzeba uwzględnić brak snu lub jego nadmierność. Stres i odprężenie po nim. Do tego jeszcze aktywność fizyczna, hormony, intensywne dźwięki, miesiączka, dieta. Nic, tylko usiąść i płakać... Ale nie płacz, bo to nasila ból. Są sposoby na przetrwanie ataku.
Jak radzę sobie z atakiem migreny?
Nie jestem ekspertem, prowadzenie mojego neurologa nie podobało mi się, więc przestałam do niej chodzić. Rezonans nie wykazał nieprawidłowości. Postanowiłam więc nazwać migrenę "przyjaciółką" i nauczyć się z nią żyć. Nadałam jej imię Migrena, a nasza relacja trwa już dobre 4 lata. Kłócimy się, jak w prawdziwej przyjaźni, ale wiem, że jest ze mną najtrudniejszych chwilach ;) Bredzę, wiem, ale jeśli nie można jej wyleczyć, trzeba sobie pomóc, jak tylko się da. Oto moje sposoby na maksymalne złagodzenie bólu i towarzyszących mu objawów.
1. Przewiduję
Po paru dniach silnego napięcia emocjonalnego i stresu wiem, że "ta chwila" nastąpi. Migrena znów do mnie przyjdzie. Czasami, kiedy np. płaczę (bo twardzielki też płaczą!) czuję, jak rozpiera mi głowę. Na wszelki wypadek, przed nocą, biorę tabletkę przeciwbólową. Nie sięgam jednak po Pyralginę. Zażywam coś lżejszego. To zazwyczaj nie zapobiegnie bólowi, ale mdłościom oraz wrażliwości na dźwięki, zapachy, etc.
2. Ciemność widzę...
"Jak ciemno, to przyjemno" nabiera innego znaczenia. Jestem tym typem, który podczas ataku cierpi na światłowstręt. Unikam wówczas zakupów, jazdy samochodem po zmroku oraz promieni słonecznych. Raz, podczas bólu, weszłam do sklepu z dużą ilością luster. Światło i ludzie zaczęli mi się odbijać w taflach tak, że jedynym ratunkiem było chodzenie z... ręka przy ścianie lub tuż za koleżanką. To samo dzieje się w marketach czy na uczelni przez ostre lub pulsujące światła. Długo szukałam dobrego rozwiązania na swoje dolegliwości. Wymyśliłam opaskę na oczy i to był strzał w dziesiątkę! Pomagają też okulary przeciwsłoneczne.
3. Morda w kubeł!
Z natury jestem małym nerwuskiem. Kiedy mam atak, staję się wiedźmą. Nie znoszę, gdy ktoś nie szanuje mojego cierpienia i krzyczy lub włącza głośną muzykę. Jeśli prośby nie pomagają, jestem nieprzyjemna. Niestety, wiele osób, które nie doznają migreny nie wiedzą, z czym zmaga się ten zwijający się w kłębek biedak. Wyobraźcie sobie więc gwóźdź. Przyłóżcie go sobie do skroni. A teraz zacznijcie przybijać młotkiem. Do tego dodajcie oczy próbujące zbliżyć się do kręgosłupa. I jak?
4. Jestem nołlajfem
Paru moich znajomych zaczęło uważać, że jestem nudna i bez sensu się ze mną zadawać, bo nie chodzę do klubów. Cóż...
Alkohol+głośna muzyka+nieprzespana noc= Migrena.
Dzięki, wolę spędzić dzień bez mojej psiapsiółki.
5. Nie jem, ale piję
Butelka wody dziennie to dla mnie nic. Podczas migreny czuję, jakbym nie piła tydzień. Albo piła całą noc... Jeśli nie masz w domu wody, nie zapraszaj mnie do siebie, kiedy mam atak.
6. Przytulanki
Naprawdę, nie ma nic cudowniejszego niż głaskanie i przytulanie. Uspokajam się, odprężam i oddaję temperaturę. Lubię też, kiedy śpi przy mnie pies. Jego sen jest wyciszający.
7. Masuj, niewolniku!
Moje ataki są lewostronne. Nie ma nic przyjemniejszego od masowania skroni lub łuku brwiowego. Ból obniża się o połowę.
8. Sen jest zawsze okej
Nie od dziś wiadomo, że podczas choroby najlepszy jest sen. Migrena to też choroba. Żadna drzemka nie obejdzie się bez mojej migrenowej poduszki. Elastyczna i miękka ułatwia zasypianie. Nie ograniczam się, śpię do bólu, a właściwie wbrew niemu.
9. Ciepło, zimno
Ponieważ podczas ataku często jest mi słabo lub mam mdłości, najlepiej wpływa na mnie wychłodzenie organizmu. Otwieram okna, wietrzę pomieszczenie, w którym przebywam. Robię też zimny okład lub naklejam chłodzący plaster Apap. Uśmierza ból, obniża temperaturę czoła, dodatkowo zawiera lek.
10. Offline
Wyłączam portale społecznościowe, nie piszę SMS-ów, często wyciszam telefon. Dzięki temu mogę odpocząć. Nie uczę się, nie bloguję, staram się nie wykonywać żadnych prac umysłowych i komputerowych. Nie maluję paznokci. Lampa mnie oślepia, nie potrafię się skupić i gorzej widzę. Robię tyle, ile muszę, ewentualnie zgłaszam niedyspozycję. Jeśli ktoś nie rozumie, jego sprawa. Ja muszę czuć się komfortowo.
20 Komentarzy
i ja miewam migreny więc wiem co to znaczy, w moim przypadku migrena pojawiła się po wypadku samochodowym, w którym niefortunnie uderzyłam głową, pojawił się krwiak i następstwem tego jest migrena, w moim przypadku pojawia się ona około 1/2 razy na 3 miesiące i trwa 2-3 dni
OdpowiedzUsuńKilkudniowa jest szczególnie uciążliwa ;/
Usuńskąd ja to wszystko znam :/ ja jestem migreniczką "prawostronną" z aurą, najgorsze jest widzenie - mam mgłę na prawym oku :( też zawsze wyczuwam dzień wcześniej, że przyjdzie - ale u mnie też w miarę łatwo przewidzieć - mam praktycznie co trzy tygodnie po trzy dni. Chociaż ostatnio odkąd zaczęłam magisterkę i źle sypiam, ataki są coraz częste i dłuższe :/ wykorzystam parę Twoich patentów, bo nie wszystkie znałam :)
OdpowiedzUsuńKochana, a jesteś pod opieką lekarza? Tak częste ataki mogą wykończyć ;/
UsuńKochana, najlepiej byłoby po prostu się zdystansować i nie stresować...ale wiem sama jak to ciężko urzeczywistnić, ostatnio miałam okropny atak migreny. Całą dobę. Nie mogłam nic zrobić, nawet odpisać na smsa. Piszesz, że czasem wręcz spodziewasz się ataku, i ja miałam tak samo. Było sporo stresów i chyba nawet czekałam na tą migrenę jako uwieńczenie tego nerwowego okresu. Rozmyślając nad tym, doszłam do wniosku, że może podchodząc do tego w ten sposób same sobie ten ból wywołujemy? Siła autosugestii i myśli. Może wystarczy zmienić swoje nastawienie, żeby problem zniknął?
OdpowiedzUsuńWiesz, to tak łatwo powiedzieć. Najbardziej wyluzowani ludzie się stresują różnymi rzeczami ;) Potrafię przewidzieć, ale nie zawsze. Czasami trafia ot tak po prostu, z powodu innych czynników pewnie. Ale np. po nocy w klubie wiem, że będę zdychać, więc omijam takie miejsca ostatnio :P
UsuńOj, znam to. Ostatnio coraz częściej. Niestety nie mam jeszcze wypracowanej metody na przetrwanie tego. Najczęściej zamieniam się po prostu w kocowego potwora i zamieniam pokój w ciemną jamę.
OdpowiedzUsuńU mnie jest podobnie, opaska na oczy i najlepiej, jak jeszcze ktoś mnie nakarmi czymś lekkim ;P W Olsztynie gorzej, bo muszę radzić sobie sama :(
UsuńBardzo fajny post ! :) tez miewam czasem migreny….
OdpowiedzUsuńWspółczuję. Straszna zmora!
Usuńja na migrenę nie cierpię, ale mam wahania ciśnienia (bardzo częste i bardzo duże) - też wtedy borykam się z potwornym bólem głowy :( tylko że tutaj nawet sen mi nie pomaga, bo ciśnienie często utrzymuje się kilka - kilkanaście godzin :(
OdpowiedzUsuńWspółczuję. Najgorsze, jak nawet tego przespać nie idzie...
UsuńWspółczuję. Ja co prawda na szczęście migren nie miewam, ale moja przyjaciółka na nie cierpi, więc niejako rozumiem, jaki to problem.
OdpowiedzUsuńWięc bądź wyrozumiała dla niej :) Na pewno bardzo to doceni :) I masz racje, na szczęście ich nie masz!
Usuńfirst visit
OdpowiedzUsuńblog's brilliant I really like
ciekawe rzeczy piszesz. obserwuje!
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
UsuńDzięki za ten post. Myślę, że informacje zawarte w nim bardzo mi się przydadzą.
OdpowiedzUsuńCieszę się, jeśli mogłam pomóc :)
UsuńWiele osób nie rozumie czym jest migrena :( i nie umieją pomóc :( Dzięki za tak dużo rad :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za wszystkie komentarze.
Będę wdzięczna za powstrzymanie się od wulgaryzmów i złośliwości.
Proszę też nie reklamować swoich rozdań i blogów.
W wolnych chwilach odwiedzam swoich czytelników :)