balea
CCC
co jest w mojej torebce
Krem do rąk
lifestyle
tangle teezer
tołpa
Co jest w mojej torebce?
9/18/2014
Stereotypowa kobieca torebka to niekontrolowany chaos i ogrom rzeczy, nad którym nie panuje nawet właścicielka. Damska torebka to obiekt, który przyprawia mężczyzn o szybsze bicie serca i drżenie rąk. To źródło stresu wywołujące więcej emocji niż obecność długonogiej blondynki. Kupując nową idealną torebkę powiedziałam sobie: nie będzie w niej miejsca na przypadek. Czy faktycznie? Oto zawartość mojej torebki.
Dawniej często robiłam zakupy pod wpływem chwili. O, fajne, biorę, idę do kasy, a potem zastanawiam się, co z tym zrobię... Zakup czarnej torebki był przemyślany i długo czekałam na idealną. Musiała być czarna, uniwersalna, wygodna i mieścić A4. Cena też była ważna, bo wiem, że nie trzeba wydawać tysiąca na dobrą torebkę. Na znalezienie ideału dałam sobie ponad pół roku. Opłaciło się. Postanowiłam jej nie zaśmiecać. Czy mi się udało?
Staram się ograniczać ilość zbędnych rzeczy (papierki, papierki, papierki...). Swój zbiór mogę podzielić na kategorie: najpotrzebniejsze, bardzo potrzebne i potrzebne ;).
NAJPOTRZEBNIEJSZE
Telefon
Nie chodzi o to, że jestem uzależniona od SMS-ów. Nie chodzi też o to, że jestem bizneswoman, bez której nie kręci się firma (choć jak wracam z zakupów, to pies cieszy się tak, jakby się nie kręciło). Po prostu zauważyłam pewną prawidłowość - kiedy nie mam telefonu, on jest potrzebny!
Portfel
Nawet jeśli mamy najhojniejszego mężczyznę na świecie, wypada mieć przy sobie portfel. Choćby pusty. Zawsze można włożyć tam zdjęcie przyjaciółek, chłopaka lub innej bliskiej osoby. Można też napakować go kartami z programów lojalnościowych. Albo paragonami... Cóż, portfel, najlepiej ładny, po prostu trzeba mieć. Nigdy nie wiadomo, kiedy trafimy na boską promocje jeszcze bardziej boskiej sukienki... No, po prostu, portfel musi być!
Dokumenty
Tu akurat serio - nie wyobrażam sobie wyjścia z domu bez dokumentów. (Pomijam fakt, że najczęściej spaceruję samochodem, a nie mam nadmiaru kasy na płacenie mandatów ;)). Jestem leniem. Śmierdzącym. I wygodniej jest mi nosić wszystkie dokumenty razem. Wyjątkiem jest impreza. Po pierwsze - w razie "W" bezpiecznie jest mieć jakiś dowód tożsamości przy sobie, po drugie - po co tłumaczyć się na bramkach, że jednak naprawdę ma się te osiemnaście, po trzecie - czasami w klubach i innych miejscach kultury są zniżki dla studentów lub uczniów. Posiadanie przy sobie dokumentów jest rzeczą bezpieczną i odpowiedzialną. I już.
BARDZO POTRZEBNE
Kolorówka i inne dodatki
Muszę mieć przy sobie puder i szminkę. Do tego chusteczki. Suche i nawilżające. Plus rzeczy, które powinna mieć każda kobieta podczas kryzysowych dni. Fajnie jest mieć też lusterko.
Szczotka do włosów
Moje włosy, choć proste, są niezdyscyplinowane. Wystarczy powiew wiatru, a ja wyglądam, jakbym nie czesała się dwa dni. Najlepsza jest składana. Zajmuje mało miejsca. Ja akurat od ok. dwóch lat używam Tangle Teezer i jestem z niego bardzo zadowolona. Planuję kupić wersję bez zamknięcia do użytku domowego, bo jestem bardzo leniwa i nie chce mi się ciągle wyjmować i wkładać go do torebki. Fajnie, że są dostępne w wielu drogeriach internetowych i mają cenę adekwatną do jakości. Mój TT kupiłam TU. Po takim czasie użytkowania nie ma powyginanych ząbków, braków w ich gęstości czy innych uszkodzeń. Chwalę i polecam.
Krem do rąk
Tak, o tym zboczeniu pisałam ostatnio. Ponownie informuję, że jestem leniwa. Mam więc krem domowy i krem wychodny. Zazwyczaj w torebce są zgrabne wygodne kremy o cudownych właściwościach, bo kiedy już wychodzę, muszę być pewna, że jestem dobrze zabezpieczona. Taką perełkę wynalazłam wśród swoich zapasów. Nieśmiało włożyłam ją do torebki i...chowam, żeby nikt mi jej nie zużywał :P To odżywczy krem-kokon do rąk. Ma regenerować i przywracać komfort. Ten krem, choć nawilża i naprawdę przynosi ukojenie, ma nieznaną dla mnie dotąd właściwość. Dłonie po nim są delikatne, jedwabiste, ale jakby pokryte talkiem. To bardzo dziwne uczucie, ale nie jest nieprzyjemne. Po prostu nowe i niespotykane. Cudowny utrzymujący się zapach, lekka konsystencja, czego chcieć więcej? Dla mnie, kierowcy, ważne jest też, by po zastosowaniu kremu ręce nie ślizgały mi się po kierownicy. Z nim mogę się wozić ;). Mogę też podpisywać dokumenty, liściki i pisać SMS-y. Jedyny minus to mała pojemność. Chętnie kupiłabym drugi, większy i postawiła do użytku domowego. Tołpa, do dzieła! ;)
Żel antybakteryjny
Długo stawiałam na nawilżające chusteczki. Kiedy pojawiły się żele antybakteryjne, postanowiłam je wypróbować. Do tej pory używałam Carex. Uchodzący z niego zapach spirytusu jest cudowny, bo wiem, że pozbywam się chociaż części bakterii (mam wersję z pingwinkiem, która przeznaczona jest dla dzieci...). Niestety, zauważyłam, że robię błędne koło. Wysuszam dłonie żelem antybakteryjnym i staram się je nawilżyć kremem. Podczas wizyty przyjaciół moich rodziców, ich córka pokazała mi żel antybakteryjny Balea. Nie przypuszczałam, że mają je w swojej ofercie. Zdziwiona moim zachwyceniem, zostawiła mi go. Czemu się tak podniecam? Żel, poza wyczuwalną wonią spirytusu, ma też nutkę limonki. Po zastosowaniu dłonie nie są tak suche, jak w przypadku Carex. Są gładkie i zadbane. Konsystencja jest raczej jak roztopiona galaretka. Bardzo mi to odpowiada i na pewno poproszę o jego zapas moich dostawców Balea.
Skarpetki
W lecie chodzę głównie w sandałach i balerinach, czyli w obuwiu, do którego, wbrew pozorom, nie wkłada się skarpet. Jestem jednak obrzydliwa w kwestii stóp i nie lubię, kiedy ktoś przygląda się moim. Ja też na czyjeś nie patrzę. No, takie zboczenie. Nie lubię też chodzić po czyimś mieszkaniu boso. Tak mam i już. Twórca skarpetek do balerin chyba wiedział, że żyję i stworzył je z myślą o mnie ;) Zawsze mam jedną parę w torebce i kiedy odwiedzam kogoś w jego domu, zakładam. Bardzo wygodne i higieniczne.
POTRZEBNE
Długopisy
Pamiętajcie, nigdy nie wiecie, kiedy ktoś podejdzie do was z czekiem na milion złotych. Musicie więc zawsze mieć pod ręką długopis! ;) Ja też mam. I czekam na złożenie podpisu. Ale długopis już mam...
Słuchawki
Tych nawet jeszcze nie rozpakowałam, ale są. Słuchawki to dobra rzecz, szczególnie, kiedy jedzie się autobusem. Czasami też korzystam z linii MPK i nie mam ochoty słuchać, o czym mówią ludzie. Słuchawki przydają się też podczas samotnych podróży do obejrzenia filmu czy oglądania wesołych kotków na YT.
Pendrive, odtwarzacz MP3 i próbka perfum
Peny również mam dwa, żeby nie było. Ten w torebce jest do użytku również dla innych, kiedy proszą o zgranie danych lub gdy sami chcą się czymś podzielić. Notatkami zazwyczaj ;). Dobrze mieć go zawsze przy sobie.
Odtwarzacz MP3 kupiłam, gdy miałam zapał biegać. Zapał się skończył, odtwarzacza czasami używam. Zazwyczaj wtedy, kiedy mam słabą baterię w telefonie. Jest wygodny, bo jest mały i ma zacisk. To taka podróbka Apple.
Producenci poszli po rozum do głowy i nie katują nas tymi otwieranymi, rozlewającymi się próbkami perfum, po użyciu których zwykle pachniały dłonie, nie szyja. Wersja z atomizerem jest idealna i świetnie sprawdza się na uczelni lub podczas imprez.
A wy co nosicie w swoich torebkach?
34 Komentarzy
Kompaktowe TT jest na mojej liście :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie polecam. Ja prawdopodobnie przed świętami dołączę komuś do zamówienia i dorzucę TT :)
Usuńbardzo ładna , klasyczna torebka, a w niej porządek moja waży kilka kg. i jest w niej wszystko
OdpowiedzUsuńDziękuję, zauroczyła mnie, a w ogóle historia polowania na nią jest śmieszna. Mijałam się z kobietą, raz ona z nią chodziła po sklepie, raz ja. W końcu zabrałam i nie oddałam :P Dobre są pojemne torebki
UsuńBardzo poukładana ta Twoja torebka ;) Ja z swojej mam masę drobniaków, setki papierków po gumach, portfel porozwalaną kolorówkę i masę niepotrzebnych śmieci .. aż sama się czasem dziwię, że się w tym odnajduję ;)
OdpowiedzUsuńPowiem Ci coś w sekrecie ;P Jedną torebkę okleiłam gumą do żucia, która była zawinięta w chusteczkę... Jak zniszczyłam jedną, postanowiłam, że kolejna będzie uporządkowana :P
UsuńGenialny post :) Podoba mi się styl w jakim napisałaś. Uśmiech z buzi mi nie znikał! Tekst o portfelu, czy o spacerze samochodem, lubię to! ja jeszcze w torebce mam masę innych rzeczy. między innymi picie, kalendarz, jakiś notesik, milion paragonów itp ;) no i carmex :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :D No właśnie kalendarza mi brakuje, jeszcze nie kupiłam. Musimy iść jakiś ładny mi upolować :D A no widzisz, ja żałuję, że podczas deszczu pies nie zadowoli się spacerem samochodem :(
UsuńU mnie zawsze portfel, telefon, perfumy, żel do rąk i pomadka, której akurat użyłam tego dnia. A, i jeszcze lusterko! :)
OdpowiedzUsuńCzyli też porządek musi być :)
UsuńPodoba mi się torebka <3 w mojej jest totalny nieporządek xD pełno paragonów, papierków, długopisów, gwizdek, błyszczyk, pomadka.....za dużo :D
OdpowiedzUsuńGwizdek?! :P Ostro :P
UsuńBardzo przyjemny post, a zawartość torebki bardzo kobieca.
OdpowiedzUsuńBtw. gdzie ją dorwałaś? :)
Dziękuję. W CCC. Nowa kolekcja :)
UsuńPrzepiękna torebka! U mnie w jednej panuje wielki bałagan i jest tam wszystko, a w drugiej (bardziej wyjściowej) jest mega porządek i w zasadzie zawartość nie różni się znacznie od zawartości Twojej torebki. Myślałam, że tylko ja noszę skarpetki w torebce :D A żel antybakteryjny należy do rzeczy najpotrzebniejszych, szczególnie gdy korzystam z komunikacji miejskiej ;)
OdpowiedzUsuńNiee, skarpetki to must have :P Żel antybakteryjny jest potrzebny dosłownie wszędzie. Nawet po wyjściu z toalety, kiedy są klamki...
UsuńMam identyczną korbę... ze skarpetkami:)
OdpowiedzUsuńOo, nie jestem sama :P I Alicja - Kotek Pstrotek też jest z nami :P
UsuńA właśnie na mojej musthave liście jest torebka. I jak już kupię, to też będę miała tam porządek. Tak sobie obiecuję. Bo aktualnie mam wszystko, łącznie z kluczami płaskimi do roweru i śrubokrętem.
OdpowiedzUsuńWbrew pozorom to przydatne rzeczy :P
UsuńJa wciąż szukam swojej idealnej czarnej torebki, ale nie mogę jej znaleźć :(
OdpowiedzUsuńWidzę natomiast, że mamy podobny skład :) Mam Tangle Teezer ponad rok i niestety w moim przypadku ząbki strasznie się powyginały. Jeden nawet się złamał. Jednak nadal ją uwielbiam i zamówiłam wersję Salon Elite, a tą nadal będę nosić w torebce :) Później oczywiście wymienię i swoją w kompakcie na nową :)
Krem do rąk z Tołpy to istne cudo!
Znajdziesz, ja długo szukałam :) Masz dłuższe włosy, może szczotka ma większy opór i stąd wygięcia. Nie ma co dywagować, to tylko przedmiot i może się uszkodzić, nie ma cudów :) Ja też kupię sobie w końcu taką domową, pewnie komuś się wepchnę do zamówienia :P No Tołpa wymiana :D
UsuńMoje włosy kiedyś też bardziej się plątały, więc pewnie to też miało duży wpływ. Ta szczotka i tak dużo lepiej działa powyginana niż zwykła :D Niezastąpiony Tangle Teezer <3
UsuńHaha, to jest prawda :P Zwykła nie ma szans!
UsuńStopy to zło wcielone, więc Ci doskonale rozumiem. Ale jakoś nigdy nie wpadłam na to, by nosić w torebce skarpetki. Dziękuję za podsunięcie patentu.
OdpowiedzUsuńJa właśnie teraz szukam swojej torebki idealnej. Jestem bardzo wybredna, ponieważ mój styl jest taki, że stawiam na wygodę oraz praktyczność. Właściwie to ciężko opisać mój styl. Taki po prosty Asiowy. xD Ale jestem zafiksowana na punkcie toreb z materiału. :3
Ostatnio w CCC widziałam piękny czarny plecak. Nie był co prawda z materiału, ale był piękny. Czytałam, że dużo jeździsz rowerem, może by Ci się spodobał :) Albo filcowa torba :)
UsuńBardzo podoba mi się Twoja torebka, czegoś takiego szukam właśnie. U mnie to zawsze wielki chaos, gdy mam pojemniejszą torebkę, natomiast gdy jest mniejsza wtedy porządeczek i łatwo mi wszystko odnaleźć. ;)
OdpowiedzUsuńJa nawet w małej torebce potrafię mieć bałagan :(
UsuńJa właśnie jestem w trakcie poszukiwań idealnej torebki i zawsze mówię że jeśli będę już ja miała to wtedy będzie porządek bo obecnie różnie z tym bywa :)
OdpowiedzUsuńTo życzę powodzenia podczas poszukiwań :P
UsuńAle piękna torebka! I jaki porządek :). U minie niestety nie ma takiego porządku, ale w torebce zawsze mam telefon, portfel, kosmetyczkę, chusteczki, długopisy. Myślę, że żel antybakteryjny jest dobrym pomysłem, muszę się zaopatrzyć :)
OdpowiedzUsuńProsty i wygodny sposób na zachowanie grama higieny w różnych warunkach :)
Usuńw mojej torbie: syyyyyf!
OdpowiedzUsuńa krem z Tołpy bardzo mi się podobał. i ten zapach!
Zapach jest obłędny :D Teraz wróciłam z dwudniowej podróży i aż mi się płakać chce, ile śmieci mam w torebce :P Niedługo zabieram się za robienie porządku :P
UsuńDziękuję za wszystkie komentarze.
Będę wdzięczna za powstrzymanie się od wulgaryzmów i złośliwości.
Proszę też nie reklamować swoich rozdań i blogów.
W wolnych chwilach odwiedzam swoich czytelników :)