codzienna pielęgnacja cery
maseczka
maseczka do skóry tłustej
maseczka do twarzy
recenzja
Oczyszczanie twarzy maską dziegciową
5/07/2016Jeśli na fanki pielęgnacji włosów można mówić, że są włosomaniaczkami, to jak nazwać osoby mające fioła na punkcie dbania o cerę? Ceromaniaczki? Jeśli tak, to na pewno się do nich zaliczam, a obowiązkowym punktem mojej pielęgnacji są maseczki. Od pewnego czasu na półce gości dziegciowa maska oczyszczająca. Jak się sprawdza w nierównej walce o piękną cerę?
Maski, które wybieram, mają właściwości oczyszczające, redukujące ilość wydzielanego sebum oraz łagodzące. Odkąd pamiętam, moja cera ma skłonności do nadmiernego błyszczenia oraz pojawiania się niedoskonałości. Do tego widoczne, rozszerzone pory. Od produktów do codziennej pielęgnacji wymagam bardzo dużo. Choć przestałam walczyć ze zwężeniem porów, dbam o maksymalne oczyszczenie i regenerację skóry, stąd moje oczekiwania.
Dziegciowa maska była dla mnie eksperymentem. Poza saszetką szamponu, to pierwszy produkt od Bani Agafii. Wersję z dziegciem wzięłam ze względu na właściwości oczyszczające i... z ciekawości, ponieważ do tej pory nie spotkałam się z dziegciem w kosmetyce.
Jakie właściwie ma zastosowanie?
Zastosowanie dziegciu w kosmetyce
Dziegieć ma przede wszystkim właściwości antyseptyczne oraz przeciwzapalne. Dzięki temu łagodzi podrażnienia, co jest szczególnie ważne dla cer takich, jak moja. Oprócz tego hamuje pracę gruczołów łojowych, a tym samym redukuje ilość wydzielanego sebum. Dziegieć radzi sobie z zaskórnikami, łuszczycą, łojotokiem, drożdżakami oraz rankami.
Ma zastosowanie nie tylko w produktach do pielęgnacji cery, ale także skóry głowy.
Działanie maseczki dziegciowej
Maska dziegciowa głęboko oczyszcza skórę twarzy, otwiera pory i kontroluje pracę gruczołów łojowych. Naturalne składniki wchodzące w skład maski usuwają podrażnienia, przywracając skórze zdrowy i zadbany wygląd. Brzozowy dziegieć jest naturalnym antyseptykiem, normalizuje hydro-lipidowy bilans skóry. Organiczny ekstrakt szałwii i ałtajski miód tonizują i zwiększają elastyczność skóry. Sól rapa otwiera pory i oczyszcza skórę.
Wygodne opakowanie maski pozwala na komfortowe zużycie produktu do samego końca. 100 ml z powodzeniem starczy na kilkanaście razy, po czym można wrócić do kosmetyku lub kupić inną wersję maski.
Zapach nie jest powalający, porównywalny do ziołowych produktów lub glinki. Na początku bardzo mi przeszkadzał, ale po pierwszym razie przyzwyczaiłam się do niego i przy kolejnej aplikacji byłam już przygotowana.
Maska zasycha po ok. 20 minutach, dokładnie tak, jak glinka. Produkt dość ciężko się zmywa. W połączeniu z wodą robi się z niej papka, do której pozbycia się najlepiej użyć gąbeczki.
A efekt? Zaskakujący! Po zmyciu maski twarz jest blada i ziemista, ale przy tym aksamitnie gładka. Stany zapalne są przygaszone, skóra matowa. Wygląda tak, jakby została posypana talkiem albo grubą warstwą pudru transparentnego. Ten efekt utrzymuje się przez długi czas. Pory faktycznie wydają się być zwężone, a redukcja sebum jest widoczna.
Nawet jakiś czas po zmyciu maski na twarzy wyczuwalny jest jej zapach i film, który zostawia.
Tak oczyszczona i przygotowana skóra z powodzeniem utrzymuje podkład, więc można używać jej nawet przed makijażem.
Produkt przypadł mi do gustu, jednak chętnie wypróbuję jeszcze innych wersji maseczek Bani Agafii.
Prawdopodobnie w przyszłości jeszcze do niej wrócę, ponieważ maska, ze względu na film, który zostawia i efekt wygładzenia, idealnie nadaje się na przedimprezowe SPA.
Skomentuj
Dziękuję za wszystkie komentarze.
Będę wdzięczna za powstrzymanie się od wulgaryzmów i złośliwości.
Proszę też nie reklamować swoich rozdań i blogów.
W wolnych chwilach odwiedzam swoich czytelników :)