Jakiś czas temu kupiłam swoją pierwszą pomadkę w kredce. Wybór padł na Astor za jakieś, jak dla mnie, chore pieniądze za produkt, którego nie znam i których klony walają mi się masowo po całym mieszkaniu. Kupiłam - przepadłam. Używałam jej non stop i używam nadal, ciesząc oczy, w jakim tempie znika. Ostatnio dostałam pomadkę w kredce od GOSH (trochę wyprzedzam fakty - 6.12. było II spotkanie Blogerek z Warmii i Mazur, o którym pisałam na Facebooku - niedługo będę mogła dodać pełną relację ;)) Od tamtej pory malowałam się całymi dniami tylko tą pomadką ;)). Czy przypadła mi do gustu podobnie jak ta od Astora?
Zacznę od tego, że bardzo lubię się nią malować. Dlaczego? Jest miękka, po nałożeniu produktu na wargi wydają się one być lekko zmoczone. GOSH daje efekt błyszczyka, choć nie zawiera żadnych drobinek. Suche skórki mogą być lekko widoczne. Podoba mi się też to, jak barwi usta. Kolor nakładany jest stopniowo, co według mnie jest wielkim plusem, bo każda z nas, w zależności od upodobań może pomalować się tak intensywnie, jak lubi. Ja lubię "tyle, ile fabryka dała", więc nakładam ją około 3 razy. Mój kolor nie jest specjalnie szokujący. To delikatny róż w odcieniu 02 FIRST KISS. Usta wydają się być zdrowe, zadbane i błyszczące. Nie zauważyłam żadnej pielęgnacji.
Pomadka ściera się przy jedzeniu i piciu. Nic w tym dziwnego, gdyby nie to, że ściera się nierównomiernie i za to dostaje minusa. Po pomadce zostaje tylko delikatny pigment na środku warg oraz...obwódka, która wygląda tak, jakbym obrysowała usta konturówką, ale zapomniała ich wypełnić ;) Trzeba się więc pilnować i co jakiś czas poprawiać makijaż ;)
Pomimo wszystko pomadkę polubiłam i nie zamierzam się z nią rozstać, chyba, że na rzecz pomadki pielęgnacyjnej Nivea ;)
A tak wygląda na ustach ....
44 Komentarzy
super recenzja! uwielbiam takie odcienie :) dodaje do obserwowanych i zapraszam do siebie <3
OdpowiedzUsuńpiona! ;) w ogóle jestem miłośniczką różu i uwielbiam wszelkie różowe kosmetyki - lakiery, szminki, róże ;)
Usuńja też przepadłam i wielbię ten produkt :DDD
OdpowiedzUsuńdobrą robotę zrobili ;D
UsuńTen kolor bardzo do Ciebie pasuje. :)
OdpowiedzUsuńJa mam mocniejszy odcień, ciemnoróżowy i u mnie ściera się równomiernie akurat - może to zależy od odcienia? :) Albo od ust? :) W każdym razie, ja też ją lubię. :)
Dzięki ;) też mi się wydaje, że mi dobrze w różach ;p
Usuńo też masz pewnie ładny brudniejszy róż :)
możliwe, że od ust, bo mogę mieć lekko wysuszone usta teraz ;)
Jeszcze go nie stosowałam. Rozochociłaś mnie, żeby otworzyć kredkę ;)
OdpowiedzUsuńoo to polecam ;)
UsuńLubię takie słodkie różowe kolorki na ustach;) super:)
OdpowiedzUsuńja tak samo ;P jeszcze uwielbiam róże na paznokciach :)
UsuńJa zakupiłam ostatnio pomadkę w kredce ale z bourjois :)
OdpowiedzUsuńnie miałam okazji ich przejrzeć. tzn, jakoś nie zwracałam na nie uwagi nawet ;P
Usuńpiękny odcień, ale wydaje mi się, że lepiej wyglądałabyś w kolorze bardziej nude :)
OdpowiedzUsuńw nude wyglądam na zmęczoną
UsuńŚliczny kolorek ! Muszę mieć tą pomadkę !!!
OdpowiedzUsuńpolecam, choć ja chyba jednak wolę Astora, tak porównując
Usuńjeszcze powiedz, czy da się poprawić bez paczania :D
OdpowiedzUsuńTy w sumie to się da :D
Usuńto dobrze. to jest bardzo ważna cecha szminki. :P
Usuńjest idealna dla Ciebie ;P
UsuńCenę pewnie ma nieidealną. :P
Usuńładny kolor ;)
OdpowiedzUsuńmnie też się bardzo podoba :)
UsuńPiękny kolor, idealny dla Ciebie :) Chyba też skuszę się na jakaś szminko-kredkę ;)
OdpowiedzUsuńdzięki ;) skuś się, nie będziesz żałowała :)
UsuńŁadny, cukierkowy róż! Lubię takie odcienie na ustach:)
OdpowiedzUsuńja tak samo, choć mam trochę problem z ich zużywaniem, bo wszystkie są do siebie podobne :(
UsuńFajnie zaprezentowane. Sympatyczne zdjęcie. :-)
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
Usuńwyglada bosko, jeszcze takiej nie uzywalam :)
OdpowiedzUsuńspróbuj, myślę, że warto mieć choć jedną :)
UsuńJa również miałam te pomadki-masełka z Astora, miło je wspominam :)
OdpowiedzUsuńja nadal mam tę kredkę i świetnie mi służy, choć nie nawilża
UsuńPiękny masz kolorek <3 Chociaż ja mój pomarańczowy też uwielbiam i muszę przyznać, że również często mi towarzyszy :)
OdpowiedzUsuńa prawdę mówiąc widziałam tylko jeszcze nude :)
UsuńHm, pomadki w kredce to chyba nie mam jeszcze :). Wygląda bardzo fajnie, najbardziej lubię różowe kolory na ustach :)
OdpowiedzUsuńnaprawdę polecam :) bardzo wygodna sprawa i nie są takie suche, jak często bywają pomadki
UsuńNie miałam jej, ale podoba mi się efekt na ustach :)
OdpowiedzUsuńsprawdza się :) a ja głównie takimi kolorami się maluję, więc pasuje mi ;D
UsuńFajny kolorek ;-)
OdpowiedzUsuńmnie też odpowiada ;D
Usuńzdecydowanie nie mój kolor,ale tobie jako blondynce bardzo w nim do twarzy:)
OdpowiedzUsuńniestety, aż mnie to denerwuje, ale zawsze podoba mi się jakiś kolor, kupuję go, po czym dochodzę do wniosku, że znów różowy ;P
UsuńHa! Brzmi interesująco. Ciekawe jakby się sprawdził w porównaniu z Revlon Balm Stains. Pisałam o nich ostatnio - bardzo je lubię.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, WingsOfEnvy Blog
:)
Dziękuję za wszystkie komentarze.
Będę wdzięczna za powstrzymanie się od wulgaryzmów i złośliwości.
Proszę też nie reklamować swoich rozdań i blogów.
W wolnych chwilach odwiedzam swoich czytelników :)