Dziś krótki post. Krótki i na temat. Mianowicie szał lakierów Wibo, w przygotowaniu których łapki maczały blogerki, ogarnął i mnie :D .
Ja wybrałam kolory, które
1. zostały
2. najbardziej mi wpadły w oko.
I prawdę mówiąc, całe szczęście, że nie wzięłam ich więcej, bo lakiery niezbyt długo wytrzymują na moich paznokciach.
Moje typy to:
Mój faworyt:
Lakier dobrze się rozprowadza, dość szybko schnie. Pierwsza warstwa dość dobrze kryje, ale lepiej nałożyć dwie, żeby wyrównać kolor etc ;) Kolor jest piękny i chętnie po niego wracam, kiedy nie mam pomysłu i nie chce mi się cudować :) Dodatkowo nie smuży i da się nim estetycznie operować.
Ten lakier jest zupełnie inny. Nakłada się go grubą warstwą, dość ciężką do opanowania. Taki hm...glut. Jak to możliwe, że dwa lakiery z tej samej kolekcji są tak różne?
Lakier ma dużą ilość drobinek. Dość ciężko się go więc zmywa. Należy położyć dwie warstwy, bo przy pierwszej lakier robi smugi i raczej...plamy ;) Nie nakłada się go równomiernie.
Jednak oba lubię i chętnie do nich wracam :)
54 Komentarzy
Dobrze schnie? i tu się zdziwiłam! :) czytałam już o nich na wielu blogach i prawie wszędzie zostały uznane za średnio udane pod tym względem, żeby nie powiedzieć gorzej...
OdpowiedzUsuńpo 1. dość dobrze, a po 2. ta opinia jest tylko przy jednym lakierze ;)
Usuńto super.. bo zrezygnowałam już z tych lakierów, a tak mi się podobały:) coś kupię na pewno:D
UsuńSpróbuj :) Mnie akurat ten brzoskwiniowy pasował :) i ze schnięciem też nie było AŻ tak tragicznie :)
UsuńPrzyznam że ten Oleskowy trzymał się na moich paznokciach bardzo długo w przeciwieństwie Blue Lake (Gosi) ale i tak przetrwał 3 dni:)
OdpowiedzUsuńNo mój tak około 2 dni ;P Więc słabo...
UsuńU mnie trzymał się 2 dni :P Dość tragedia, bo generalnie lakiery u mnie trzymają się spokojnie 5-6 dni.
OdpowiedzUsuńJa ogólnie nie przywiązuję się do jednolitych kolorów, ale np. nie nałożę go pod ozdoby, bo za 2 dni będę musiała znów robić mani ;P
UsuńWłaśnie dlatego nie lubię lakierów Wibo bo u mnie na paznokciach też kiepsko się trzymają, do tego przeszkadza mi ich strasznie mocny zapach, długo utrzymujący się.
OdpowiedzUsuńPodobają mi się jednak kolory z tej kolekcji.
Ja mam jeden, który się dość dobrze trzyma ;P jakiś odmieniec :P A na zapach nie zwróciłam uwagi...Aż sprawdzę ;P
UsuńLakiery robią furorę, szkoda że nie maluję pazurków :(
OdpowiedzUsuńBo kolory faktycznie były fajne :)
UsuńMam ochotę na zakup lakieru Oleski, ale jeszcze się waham z powodu średnich opinii na temat tejże serii...
OdpowiedzUsuńDla mnie kolor się liczy najbardziej :D
Usuńnie przepadam za wibo, ale może skusze się na któryś z lakierów z tej serii
OdpowiedzUsuńWarto spróbować :) albo w sumie nic na siłę ;)
Usuńten jasny nawet mi się podoba !
OdpowiedzUsuńja jestem zakochana w tym rozbielonym brzoskwiniowym :)
UsuńTytuł posta - cudny - mogłabyś układać menu albo nadawać piękne nazwy kosmetykom :)
OdpowiedzUsuńhehe dziękuję, ale jednak przyznam się uczciwie, że to są nazwy lakierów i ja je tylko wykorzystałam :( :P
UsuńŚwietny jest pomysł z tymi lakierami blogerek!
OdpowiedzUsuńPrawda :D Po cichu im zazdroszczę ;P
Usuńlakiery blogerek? wtf? :D ale jestem do tyłu. :P
OdpowiedzUsuńA widzisz, ile musisz nadrobić :PP
Usuńta brzoskwinka bardzo ładnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńprawda :D
Usuńtakże zauważyłam to co Ty, że jeden lakier ma fajną konsystencję, a drugi jest niczym glut i nie mogłam kompletnie sobie z nim poradzić...
OdpowiedzUsuńNie dopracowali wszystkiego ;)
Usuńbrzoskwiniowy sama mam i uważam że jest śliczny :)
OdpowiedzUsuńp.s i co udało się znaleźć odpowiednią torebkę? :)
Wg mnie najładniejszy z kolekcji :)
UsuńUdało mi się znaleźć torebkę, ale to jeszcze nie to ;/ Na jesień znów poszukam :)
Mam oleśkową brzoskwinkę i wszystko można o tym lakierze powiedzieć, ale na pewno nie to, że szybko schnie, choć w sumie pojęcie szybkości przebiegu jakiegoś procesu zależy od osoby która ocenia, dl mnie jak coś nie schnie w 5 minut nie robi tego szybko. Ale kolor bajeczny :)
OdpowiedzUsuńponownie zaznaczam, że napisałam "dość szybko" ;P sprinter to to nie jest, ale widziałam gorsze...
Usuńkolor brzoskwinki jest świetny, ale przeraża mnie trochę sama aplikacja.
OdpowiedzUsuńe tam, nie jest wcale zła ;) gorzej z tym drugim ;P
Usuńśliczne kolorki ;D
OdpowiedzUsuńprawda?:D
UsuńPiękne kolory! Choć dla mnie to bardziej krem truskawkowy niż brzoskwinia (zdjęcia kłamią ) :D
OdpowiedzUsuńDużo też zależy od wyświetlacza, u mnie na telefonie też kolory są bardziej nasycone ;P ale uwierz, do truskawki mu daleko ;)
Usuńja już się przyzwyczaiłam i mam nadzieje, że nie zamienie go na chleb w bliskiej przyszłości :) a ten chlebek jem zazwczyczaj rano i wieczorem, a w między czasie jeszcze jakieś owoce i obiad ;)wiec głód mi nie grozi ;)
OdpowiedzUsuńja też jadłam rano i wieczorem, ale jakoś i tak ciągle głodna byłam ;P do tego stopnia, że wszystko jadłam, dosłownie...problem skończył się, kiedy znów kupiłam normalne pieczywo ;) ale razowe ;P
Usuńpiękne kolory:)))
OdpowiedzUsuńSwietne kolorki:)
OdpowiedzUsuńkolory cudne, ale niestety moje Mint Sorbet i Blue Lake to porażka :(
OdpowiedzUsuńOleskowy jest najładniejszy;)
OdpowiedzUsuńChciałam coś kupić z tej serii, ale kiepska jakość mnie zniechęciła...
OdpowiedzUsuńHej! Na Twój adres e-mail wysłałam wiadomość, która mogłaby Cię zainteresować i dotyczy blogerek z Warmii i Mazur :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, ourloveourpassion.blogspot.com
mam dokładnie te same kolory i podobne zdanie co do nich :) jednak mglista poświata zdecydowanie jest najgorszym "czymś" lakierowym co kiedykolwiek zdarzyło mi się aplikować na paznokcie :/
OdpowiedzUsuńprawda ;) choć ja kiedyś operowałam czymś jeszcze gorszym ;P
UsuńOglądałam te lakiery i przez chwilę miałam na jakiś ochotę, ale z Wibo mało która seria mi pasuje. Wolałam nie ryzykować, niemniej pomysł na lakiery jest udany. Jeszcze gdyby to szło w parze z jakością to byłoby super!
OdpowiedzUsuńJak to mówią: nie można mieć wszystkiego.Choć wielu się udaje ;)
Usuńprzepiekne sa te kolorki! :)
OdpowiedzUsuńsliczne kolory :)
OdpowiedzUsuńpiękne kolory *_* ja mam taki tylko, że żółty, ale chujowo wygląda na paznokciach :/
OdpowiedzUsuńPeaches & Cream zdecydowanie najładniejszy, ale tyle się naczytalam o tym jaki jest trudny w aplikacji i że bąbelkuje i słabo schnie, że jakoś nie mam odwagi pomalować nim paznokci mimo, że już od dawna leży w szufladce z lakierami ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję za wszystkie komentarze.
Będę wdzięczna za powstrzymanie się od wulgaryzmów i złośliwości.
Proszę też nie reklamować swoich rozdań i blogów.
W wolnych chwilach odwiedzam swoich czytelników :)