GlySkinCare
krem pod oczy
Hydrating Eye Cream. Krem pod oczy.
1/04/2013
Jeszcze przed nowym rokiem dzięki akcji testowania organizowanej przez GlySkinCare otrzymałam krem pod oczy.
Jego zadaniem jest zmniejszenie opuchlizny i redukcję cieni pod oczami. Powstrzymywać ma procesy starzenia, a także poprawić sprężystość i nawilżenie delikatnej skóry wokół oczu.
W miękkie tubce, zawierającej 15 ml kremu, według mnie cud się nie mieści.
Tubka jest dość wygodna. Po kilku aplikacjach nauczyłam się dozować dobrą ilość, a naprawdę niewielka jest potrzebna, by posmarować okolicę oczu.
Krem ma dość rzadką konsystencję. To taka zbita pianka.
Od pewnego czasu borykam się z problemem worków pod oczami. Nie są one jednak widoczne w ciągu dnia. Dlatego też cieszyłam się z jednej strony i trochę byłam zła z drugiej, że przetestuję coś, co nie do końca jest mi potrzebne ze względu na moje warunki fizyczne.
Krem kładłam na noc i na dzień. Plusy to dobre wchłanianie i nawilżenie skóry wokół oczu. Szczególnego naprężenia nie zauważyłam, ale mam dopiero 21 lat...
Krem nie ma zapachu.
Kiedy za dużo go nałożyłam, zostawiał tłusty film. Przy mniejszej ilości kosmetyku nie odczuwałam go na skórze.
Kolejny plus za to, że nie odbijał się na nim tusz do rzęs. Mogłam też śmiało nałożyć podkład i nie mazał się w tych okolicach.
Nie zauważyłam jednak redukcji opuchlizny lub cieni pod oczami.
A właśnie to powinien ten krem dawać.
Na koniec skład:
Żałuję, że krem nie daje uczucia chłodzenia. Wtedy może efekt byłby lepszy i bardziej odczuwalny. Ja stosowałam go ponad 2 tygodnie i nie zauważyłam spektakularnych efektów.
21 Komentarzy
Tak to teraz jest. Producent zawsze wychwala produkt, oh ah eh! A tak naprawdę to nic nie pomaga.
OdpowiedzUsuńmoj krem sie konczy wiec bede musiala rozgladac sie za nowym :) moze za tym...
OdpowiedzUsuńKrem pod oczy dający efekt chłodzenia ma Sephora , ma tez zmniejszac opuchliznę , ale ja takowej nie mam więc nie wiem jak się sprawuje w tej kwestii. Prezentowanego przez Ciebie nie miałam .Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńczyli raczej się nie sprawdził. ja polubiłam krem z AA z serii 20+
OdpowiedzUsuńNie używam jeszcze kremików pod oczy, może to i źle. Wystarcza mi żel rozjaśniając z flosleku :)
OdpowiedzUsuńja nie używam kremów pod oczy:) używam ogólnie nawilżającego kremu do twarzy :D
OdpowiedzUsuń115 chcialam kupić, ale wzięłam jednak ten.
OdpowiedzUsuńa mam jeszcze 114 :)
co do kremów pod oczy - oczekuję głownie nawilżenia i mój obecny krem Bandi spisuje się rewelacyjnie :)
Ja sobie kupiłam GR-podobny lakier ;P
UsuńNawilżenie ten krem akurat daje :)
ja wgl pierwszy raz ten produkt na oczy widzę, ale jestem dziwna :D ale dosyć fajnie wygląda, obserwuję :)
OdpowiedzUsuńDla mnie to też była nowość :)
Usuńszukam własnie pod oczy czegoś mam w planach juz zakup ;)
OdpowiedzUsuńJa też mam masakryczne cienie pod oczami, ale chyba nic mi nie pomoże :). Póki co stosuję żel z Flos Leku i jestem zadowolona :)
OdpowiedzUsuńjest też paletka sleeka z samymi matami :)
OdpowiedzUsuńja właśnie poszukuje czegoś pod oczy ale ciężko mi się na coś konkretnego zdecydować...Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńWielka szkoda, że nie redukuje 'worków', sama walczę z tym od wieków...
OdpowiedzUsuńmam kilka kremów pod oczy ale zawsze zapominam ich użyć.. eh
OdpowiedzUsuńWłaśnie jestem w trakcie poszukiwań kremu pod oczy i sama już nie wiem co mam kupić :(
OdpowiedzUsuńBuziaki,Magda
poważnie? :)
OdpowiedzUsuńja tam lubię ten zapach :)
tez teraz przerabiam kem pod oczy, taki sobie... a szukam czegoś co zniwelowałoby moje sińce
OdpowiedzUsuńNigdy o nim nie słyszałam, aczkolwiek chętnie przetestowałabym, choć nie szukam szczególnie kremu pod oczy ;)
OdpowiedzUsuńbrzmi interesująco, nie używałam nigdy podobnych specyfików :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za wszystkie komentarze.
Będę wdzięczna za powstrzymanie się od wulgaryzmów i złośliwości.
Proszę też nie reklamować swoich rozdań i blogów.
W wolnych chwilach odwiedzam swoich czytelników :)