pielęgnacja ciała
pielęgnacja suchej skóry
recenzja
The Body Shop
Masło do delikatnej skóry The Body Shop
2/20/2017Ktoś o całkowicie zdrowych zmysłach mógłby pomyśleć, że kosmetyki nawilżające do ciała zwyczajnie zjadam, nie zużywam. Jednak prawda jest inna i pomimo tego, że jeść uwielbiam, balsamów używam zgodnie z ich przeznaczeniem. Choć czasami ciężko oprzeć się, kiedy tak pięknie pachną. Na przykład mlekiem migdałowym i miodem jak masło do delikatnej skóry The Body Shop.
Swoją drogą, to niesprawiedliwe, że nasza skóra nie przepuszcza niechcianego tłuszczyku. Nie dość, że moja skóra cały czas wyglądałby zdrowo, byłaby odpowiednio nawilżona i nie musiałabym nadskakiwać jej różnymi smarowidłami.
Niestety muszę, zimą szczególnie dbam o nogi i biodra, bo te mają najczęstszy kontakt z rajstopami lub spodniami, przez co szybciej się przesuszają. Natomiast latem obrywają ręce i nogi, bo są bardziej narażone na promienie słoneczne. Co i tak od zeszłego roku bardzo mnie ciekawi, bo siedząc w klimatyzowanym biurze ciężko mieć jakikolwiek kontakt ze słońcem...
Bez względu na porę roku i moje pomysły na zmianę funkcjonowania organizmu, muszę dbać o skórę, by każdego dnia była w dobrej kondycji.
Rytuały dla urody
Może się wydawać, że drogie kremy pomogą nam zachować piękny wygląd aż do osiemdziesiątki. Starzenie nie jest dla nas, omijają nas też negatywne skutki niesprzyjających czynników zewnętrznych. Jednak prawda jest taka, że na to, jak wyglądamy składa się kilka czynników.
1. Opowiednie nawilżenie.
Ale nie tylko od zewnątrz. Wciąż niewiele z nas pamięta o dziennym zapotrzebowaniu na wodę. Podobno już 8 szklanek wody sprawi, że nasz organizm będzie odpowiednio nawodniony. Warto zrezygnować z porannej kawy na rzecz napoju z cytryną. Można też doprawić ją miętą i naprawdę, ten orzeźwiający smak stawia na nogi.
2. Uzależnienia.
To nie tylko alkohol czy papierosy, ale też... cukier! Wiem o tym najlepiej i uczciwie mogę powiedzieć, że czasami aż mnie trzęsie, kiedy w kuchni nie leży nic słodkiego. Co ciekawe, jak już zdarzy mi się poćwiczyć, poza prysznicem i szklanką wody mam ochotę na... czekoladę! To straszne, szczególnie jesienią i zimą, kiedy w sklepach nie ma smacznych owoców. No dobra - są. Ale ja akceptuję głównie banany, truskawki, maliny i borówki, więc w okresie pluchy nie ma dla mnie ratunku. Mimo to latem chętniej sięgam po zdrowe przekąski, zimą niestety po ciastka.
3. Sen.
Liczba godzin to nie wszystko. Możliwe, że nawet najdłuższy sen nie jest jakościowy. Śpisz na niewygodnym łóżku w drapiącej piżamie i elektryzującej pościeli. Przed nocą nie przewietrzyłaś sypialni, albo nie zmniejszyłaś temperatury grzejnika, przez co po kilku godzinach jesteś mokra jak wydra, a drogim kremem nałożonym na twarz raczy się poduszka.
To tylko kilka czynników. Sama widzisz, że pielęgnacja to nie tylko produkt, ale też nasz tryb życia. Kiedy poprawisz nawyki, zwróć uwagę na kosmetyki, jakich używasz.
Ukojenie dla delikatnej skóry
Przerobiłam tyle różnych produktów, że czasami ciężko mi polecić coś konkretnego. Dla mnie produkt jest dobry, kiedy po nocy nadal czuję jego działanie. W jaki sposób? Skóra jest gładka i sprężysta, może nawet jeszcze pachnie.
Kiedy mogłam przetestować masło do delikatnej skóry The Body Shop z nowej linii mleko migdałowe i miód, bardzo się ucieszyłam. Słyszałam już o ich produktach pielęgnacyjnych, zazwyczaj w samych superlatywach, jednak do tej pory używałam wyłącznie maski do twarzy i kilku owocowych żeli. Zaliczyłam też epizod z balsamem, jednak skończył w śmietniku i zraziłam się do podobnych produktów, szczególnie że nie są najtańsze.
Na szczęście do masła z nowej serii jestem nastawiona inaczej.
Choć konsystencja wygląda na ciężką i nieprzyjazną, to tylko pozory! W rzeczywistości świetnie się wchłania, no i ten zapach!
Nie jest sztuczny, ani nadmiernie przeładowany. Jest ciepły, otulający, ale nie typowo kremowy.
Po aplikacji skóra jest wygładzona, przyjemnie naprężona i delikatna w dotyku. I oczywiście pachnąca.
Formuła masła sprawia, że jeszcze przez długi czas mam wrażenie, że produkt cały czas utrzymuje się na skórze, jednak nie jest to nieprzyjemny efekt. To trochę tak, jak z produktami na bazie masła shea.
Rano nadal czuję, że produkt jest na skórze, a nie w pościeli. Ciało jest przyjemnie nawilżone i cały czas gładkie.
Choć odpowiednia pielęgnacja i dopasowane kosmetyki to ważna sprawa, na stan naszej skóry wpływ mają także przyzwyczajenia. Łącząc zdrowe nawyki i produkty kosmetyczne zapewnimy sobie sukces.
Skomentuj
Dziękuję za wszystkie komentarze.
Będę wdzięczna za powstrzymanie się od wulgaryzmów i złośliwości.
Proszę też nie reklamować swoich rozdań i blogów.
W wolnych chwilach odwiedzam swoich czytelników :)