Makijaż
recenzja
stylizacja brwi
Jak podkreślić brwi?
5/12/2016Oczy są zwierciadłem duszy, a co z brwiami? Czy oddają naszą osobowość? Czy zdradzają którąś z cech charakteru? Gdyby tak było, mój naturalny wygląd brwi powiedziałby, że ciężko mnie okiełznać i lubię chodzić własnymi drogami. Jak by to zatuszować...?
Tak naprawdę brwi odgrywają ogromną rolę w makijażu, ponieważ podkreślają nasze rysy, a przede wszystkim mają cudowną moc optycznego modelowania twarzy. Dzięki ich odpowiedniemu makijażowi możemy delikatnie zwęzić (lub poszerzyć!) nos, nadać naszej twarzy piękny kształt. Umiejętnie podkreślone brwi powiększą także naszą powiekę, warto więc poświęcić im chwilę podczas codziennego makijażu.
No właśnie, chwilę, a tak naprawdę ile?
Pochyliłam się nad brwiami jeszcze pod koniec liceum. Czyli kilka dobrych lat temu. Moje niezbyt bujne włoski nie wymagają szczególnych zabiegów, jednak w tym wieku dziewczyny chcą wydobyć z siebie maksimum kobiecości. Nie byłam inna. Na początku sama regulowałam moich kilka włosów na krzyż, aż w końcu skorzystałam z usług kosmetyczki. Regularnie wykonywałam depilację i kładłam hennę. W końcu postanowiłam, że sama zadbam o moje brwi! Z regulacją nie było problemów, jednak podczas malowania używałam różnych produktów i taki też osiągałam efekt.
Przy moich długich, ale rzadkich brwiach, fajnie spisywała się kredka, ponieważ utrzymywała je chociaż przez jakiś czas w jednym miejscu. To za sprawą woskowej formuły. Potem przerzuciłam się na cienie, takie zwykłe, do powiek, ale o wiele częściej rysowana brew była sobie, a moje włoski sobie... Znów wróciłam do henny, a od tegorocznych świąt wielkanocnych nie malowałam ich zupełnie niczym.
Zastanawiałam się, jak połączyć modelowanie i utrwalenie kształtu brwi oraz nadać im kolor. Oczywiście wiem o istnieniu paletek dedykowanych makijażowi tej części twarzy, ale rano, kiedy każda minuta snu jest na wagę złota, nie mam ochoty poświęcać ich brwiom. A może powinnam?
To, co powinnam, to zapoznać się z korektorem do brwi Eveline Cosmetics już dawno temu! I choć początkowo podchodziłam do produktu bardzo sceptycznie, od pewnego czasu jest nieodłącznym elementem podczas makijażu. Moje brwi przechodzą totalną metamorfozę!
Mam nadzieję, że część z Was miała okazję zobaczyć mój test korektora na Snapchacie (freewolna6). Pokazywałam, jak wyglądają moje brwi chwilę po nałożeniu korektora oraz po całym dniu spędzonym poza domem. Jeśli jednak któraś z Was przegapiła słowną recenzję, ma okazję zobaczyć ten efekt na zdjęciach.
Korektor do brwi 5w1 Idealnie podkreślona linia brwi
Korektor do stylizacji brwi Eyebrow Corrector perfekcyjnie podkreśla brwi oraz nadaje im odpowiedni zarys. Szczoteczka najnowszej generacji BIG BALL BRUSH o zaokrąglonej główce zapewnia precyzyjne naniesienie korektora bez brudzenia skóry poza linią brwi. Zaawansowana formuła produktu poprawia kondycję brwi - wzmacnia je, odżywia i zagęszcza. Naturalny efekt pięknych i wyraźnie zarysowanych brwi osiągniesz wybierając jeden z dwóch odcieni korektora.
Korektor do brwi 5w1 występuje w dwóch odcieniach. Ja wybrałam jaśniejszy - light. O dziwo nie jest rudy, za co duży plus, bo mając w gamie jedynie dwa kolory łatwo o takie tony.
Szczoteczka jest kosmiczna. Duża, najeżona główka i drobna szyjka. Przyznam się, że pomimo wielokrotnego używania produktu, stosuję jedynie jej górną część, ponieważ ta cienka szczoteczka u nasady jest niewygodna i nieprecyzyjna.
Mój patent to zaznaczenie nasady brwi i wyczesywanie produktu do ich końca. Cienką kreskę zaznaczam szczytem szczotki. Póki co to najlepsza metoda, więc się jej trzymam.
Za każdym razem efekt cieszy mnie dokładnie tak samo. Korektor nie sprawia, że brwi wyglądają nienaturalnie, choć można zrobić sobie krzywdę nanosząc kilka warstw. U mnie wystarczą dwie cienkie i tak naprawdę służą wypełnieniu tych miejsc, których nie pokryła pierwsza warstwa.
Korektor dość szybko zastyga, a zaraz po nałożeniu włoski wydają się być przyklejone do skóry. Ja miałam wrażenie, że mam na nich mnóstwo lakieru do włosów! To uczucie znika po chwili, a brwi są ładnie wystylizowane. Trzeba jednak uważać, aby świeżo po aplikacji nie pchać łap między włoski. Jeśli potrzebna jest jakakolwiek poprawka, wystarczy wytrzeć szczoteczkę z nadmiaru produktu (np. w chusteczkę) i jeszcze raz przeczesać nią brew.
To, co widzę po aplikacji produktu, to wrażenie zagęszczenia brwi. Są ładnie, naturalnie podkreślone i okiełznane. W moim przypadku oznacza to, że są na swoim miejscu.
A jak wyglądają brwi po całym dniu? Grzywka czesana na bok oznacza częsty kontakt z brwiami. Jednak mimo to produkt spokojnie utrzymuje się przez ok. 10 godzin. Choć z czasem kolor nieco blednie, a brwi znów próbują żyć swoim życiem, nadal są widoczne i podkreślone. Zaaplikowany produkt spokojnie przetrwa cały dzień i możecie mi uwierzyć.... na brew!
Skomentuj
Dziękuję za wszystkie komentarze.
Będę wdzięczna za powstrzymanie się od wulgaryzmów i złośliwości.
Proszę też nie reklamować swoich rozdań i blogów.
W wolnych chwilach odwiedzam swoich czytelników :)