balea
suchy szampon
szampon
Prosty sposób na odświeżenie włosów. Balea.
8/15/2014
Przywykłam już do tego, że włosy myję codziennie rano. Kiedy rozpoczęłam praktyki, musiałam zmienić swoje przyzwyczajenia. Siedząc pół dnia w dusznym pomieszczeniu, po powrocie do domu, moje włosy nie były już tak świeże i ładne, jak przed wyjściem. Stwierdziłam więc, że to dobry czas wypróbować suchy szampon, do którego przez dłuższy czas nie mogłam się przekonać.
Podchodziłam do niego dwa razy. Za pierwszym razem nie przypasował mi, pył mnie dusił i zraziłam się. Któregoś dnia jednak ciekawość i upór wygrały. Postanowiłam sprawdzić, na co go tak naprawdę stać. Cieszę się, że dałam mu drugą szansę.
Suchego szamponu używam tylko u nasady włosów. Oddzielam poszczególne partie i stopniowo, podnosząc kolejne pasma do góry, nanoszę kosmetyk. Czekam chwilę i wyczesuję włosy.
Najlepszy efekt widzę na grzywce, jest odświeżona i pachnąca.
Zapach szamponu jest dość intensywny, ale nie uciążliwy. Mnie się akurat podoba.
Wydajność zależy od częstotliwości używania. Ja traktuję go jako wyjście awaryjne, kiedy potrzebuję szybkiego odświeżenia. U mnie efekt WOW nie utrzymuje się cały dzień.
To, co może zaskoczyć posiadaczki błyszczących włosów, to nagłe ich zmatowienie.
Minusem jest dla mnie to, że po aplikacji szamponu muszę uciekać z łazienki, bo mieszanka, która wydobywa się z opakowania strasznie mnie dusi.
Tak wygląda po rozpyleniu. |
Nie traktowałabym go jako zamiennik tradycyjnego szamponu.
Na pewno świetnie sprawdzi się w razie W, ale może być dodatkowym obciążeniem dla skóry głowy.
W polskich sklepach internetowych kosztuje ok. 15zł. Uważam, że warto mieć go w domu i żałuję, że nie skorzystałam z biedronkowej okazji i nie kupiłam Batiste dla porównania.
16 Komentarzy
lubię większość produktów balei do włosów, więc pewnie i ten by sie u mnie spisał:)
OdpowiedzUsuńCo do ich produktów do włosów mam mieszane uczucia. Miałam szampon i odżywkę do blondu, w takich złotych tubach, nie pasowały mi. Teraz mam owocowe produkty i są o niebo lepsze ;) Jeśli będziesz miała okazję, spróbuj suchego szamponu, może też by się spisał :)
UsuńJa mam właśnie suchy szampon z Batiste i jestem z niego bardzo zadowolona :) Jak będę miała okazję wypróbuję i ten :)
OdpowiedzUsuńHaha, a ja jak skończę ten, kupię Batiste :P Bo jednak przydaje się taki produkt w kosmetyczce :)
UsuńMam wersję limitowaną truskawkową. Mam i Batiste więc mogę zrobić porównanie ;)
OdpowiedzUsuńI który jest dla Ciebie lepszy? :)
UsuńWow, następy suchy szampon do przetestowania, dzięki za cynk! :)
OdpowiedzUsuńPolecam się ;) Spróbuj i daj znać, jak u Ciebie się sprawdził ;)
UsuńFajny, ja używam z Isany :)
OdpowiedzUsuńCzytałam o Isanie, że niezbyt się sprawdzał, ale to zależy też pewnie od potrzeb :) Ja sama nie miałam. To mój pierwszy :)
UsuńNigdy nie używałam suchych szamponów, ale często mam ochotę się w taki zaopatrzyć (szczególnie, gdy nie mam jak umyć włosów). Może wypróbuję! :D
OdpowiedzUsuńSpróbuj, może Ci się spodoba :)
UsuńCiemnowłose muszą uważać, ostatnio się spsikałam i moja mama stwierdziła, że wyglądam jak siwa babcia! No i niestety, w mieszkaniu nie używam bo się pyli, później stopami roznoszę po całym domu :( Ale jako alternatywa na niespodzianki jest doskonała! Obecnie używam szamponu z Batiste :)
OdpowiedzUsuńAle Batiste ma chyba coś specjalnego dla brunetek :) Nie wiem, jak to wygląda w praktyce, no bo wiadomo ;) A że pyli, to prawda, ja chyba też się na balkon przeniosę haha :P
UsuńMam i jestem zadowolona, sięgam aby odświeżyć nieco włosy na chwile przed wyjściem:))
OdpowiedzUsuńJa w takich kryzysach sięgam po niego :)
UsuńDziękuję za wszystkie komentarze.
Będę wdzięczna za powstrzymanie się od wulgaryzmów i złośliwości.
Proszę też nie reklamować swoich rozdań i blogów.
W wolnych chwilach odwiedzam swoich czytelników :)