Spotkanie blogerek
Thank God, I'm a Woman, czyli marcowe Spotkanie Blogerek!
3/31/2014
8 marca odbyło się Spotkanie Blogerek z Warmii i Mazur. Tym razem organizowała je Kasia. Dziewczyny i atmosfera jak zwykle były cudowne, jednak nie obyło się bez drobnych przeszkód.
Główną przeszkodą była Awangarda Bis. Pomimo wcześniejszych ustaleń, restauracja nie wywiązała się z umowy. Miejsce nie było przygotowane na nasze przyjście, choć rezerwacja była zrobiona dawno temu. To bardzo przykre, bo o mały włos nie zepsuli nam spotkania!
Blogerki są jednak bardzo kreatywne i tuż po pokazie makijażu, który zrobiła nam Ola, przeniosłyśmy się do kawiarni obok - Glamour. Miła kelnerka oddała nam do dyspozycji cały dół i zaserwowała pyszne napoje. Dzięki jej uprzejmości stado wygłodniałych bab mogło zamówić sobie również jedzenie ze Sphinxa. Obu lokalom bardzo dziękuję i obiecuję sobie, że nigdy więcej nie odwiedzę Awangardy Bis! Pomijam już nieprzygotowanie, najgorszy był brak kultury właścicielki, która nie umiała się z nami dogadać i potraktowała nas jak wrzód na d...
Tak się po prostu nie robi, wszystko można załatwić w sposób kulturalny i cywilizowany.
Tak się po prostu nie robi, wszystko można załatwić w sposób kulturalny i cywilizowany.
Kasia, Ola i modelka
Dziękuję wszystkim dziewczynom, które uczestniczyły w spotkaniu. Wiele z Was dopiero poznałam, z innymi dopiero teraz miałam okazję dłużej porozmawiać. Jesteście cudowne i wierzę, że nie widziałyśmy się ostatni raz! :)
Kosmetyczki: moja i Agnieszki :)
To w koszuli to ja.
Ja i mój ból istnienia ;P żałuję, że nie mam innych zdjęć, bo jak już mnie gdzieś widać, to właśnie tak wyglądam...
17 Komentarzy
Ale piękne upominki, robią wrażenie :-)
OdpowiedzUsuńrobią, ale najfajniejsza była atmosfera :) prawdziwa integracja :)
UsuńPamiętam, że na którymś ze spotkań też miałyśmy straszny problem z knajpą :/ Kelnerki nas konsekwentnie olewały, na jedzenie czekałyśmy baaaaaardzo długo, potem robili nam jeszcze pretensje, że odbyły się prezentacje firm, choć wszystko było wcześniej z nimi ustalone...no tragedia :/ Więcej tam nie pójdę :P
OdpowiedzUsuńA daj spokój ;/ Jak jedna z dziewczyn poszła po wodę, to usłyszała "absolutnie, więcej wam nie dam", coś takiego...Naprawdę nawet niektórzy bardziej o krowy dbają. A przecież to jest reklama dla tego lokalu ;/
UsuńTaaak, Awangarda ♥ jesz sobie spokojnie, aż tu nagle przychodzi dwóch panów i bez "przepraszam" czy czegokolwiek ładuja się pomiedzy Ciebie a stolik i montuja coś na ścianie :/ jedynie latem na ogródku jest w miarę ok :P
OdpowiedzUsuńmm super <3 właśnie teraz bardzo dużo różnych historii związanych z Awangardą Bis słyszę...masakra ;/ utrzymują się chyba tylko ze względu na lokalizację ;/
UsuńByło naprawdę fantastycznie mimo zawirowań lokalowych. Nawet łapiące mnie choróbsko nie przeszkodziło mi w dotarciu na spotkanie. To był świetny dzień kobiet:)
OdpowiedzUsuńPrzy nas to i choroba się poddała! :D
Usuńnigdy nie byłam w tej Awangardzie. a spotkania jak zawsze zazdraszczam :P
OdpowiedzUsuńI nie masz czego żałować, nie idź tam ;P
UsuńNo i zazdraszczaj :D można zawsze się spotkać w Oln z blogerkami :)
Jakoś zawsxe przegapię zapisy. Nie robicie czegoś przypadkiem na majówkę? ;)
Usuńzawsze możesz coś zaproponować na grupie :D
UsuńSuper!:) spotkania blogerskie są mega fajne, ja się wybieram w sobotę, czyli już za kilka dni :)
OdpowiedzUsuńo, super ;D ja uwielbiam spotkania, zarówno to oficjalne, jak i nieoficjalne ;) a w jakim mieście będziesz? :)
UsuńAle miło pooglądać takie relacje :)
OdpowiedzUsuńCudna relacja - uwielbiam takie spotkania :)
OdpowiedzUsuńTroszkę Was tam było;) Szkoda, że restauracja się nie wywiązała, wstyd :/
OdpowiedzUsuńDziękuję za wszystkie komentarze.
Będę wdzięczna za powstrzymanie się od wulgaryzmów i złośliwości.
Proszę też nie reklamować swoich rozdań i blogów.
W wolnych chwilach odwiedzam swoich czytelników :)